Największym problemem Urbana są kontuzje, przez które szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać m.in. z pochodzącego z Zimbabwe Dicksona Choto, Paragwajczyka Jorge Salinasa, Michała Żyry i Jakuba Rzeźniczaka. Niepewny jest też występ sprowadzonego zimą Tomasza Jodłowca. Z kolei za kartki pauzować będzie Serb Miroslav Radovic, Jakub Wawrzyniak oraz Daniel Łukasik. "Jeżeli któryś z obecnych dziennikarzy jest w formie, to zapraszam" - żartował szkoleniowiec na czwartkowej konferencji prasowej, cytowany przez portal legia.com. Urban przyznał, że nie czuje się komfortowo przed sobotnim spotkaniem. "Moim zdaniem żaden szkoleniowiec nie lubi meczów takich, jak ten najbliższy. Gramy z ostatnim zespołem i wiemy jak wiele jest do stracenia, a ile możemy zyskać" - podkreślił. Przyznał także, że kluczem do lepszych wyników, niż przed tygodniem (porażka w Kielcach z Koroną 2-3) jest lepsza gra w obronie. "Po meczu w Kielcach nie narzekałem na grę w obronie, po prostu byłem... Moich emocji nie można opisać w parlamentarny sposób. Przy bramkowych sytuacjach zachowaliśmy się jak juniorzy, to trzeba poprawić". Urban zapewnił, nie ma mowy o bagatelizowaniu drużyny z Bełchatowa. "Nasz najbliższy rywal nie jest aż tak wymagający, chociaż nie możemy go lekceważyć. Musimy uszanować GKS, ponieważ każdy może nam skomplikować mecz". Z kolei szkoleniowiec bełchatowian Kamil Kiereś nie zamierza rezygnować z walki o utrzymanie w lidze. "Przed rozpoczęciem rundy eksperci zdegradowali GKS do I ligi. Zimą w naszym zespole doszło do wielu zmian. Nastąpiły spore zawirowania związane z kadrą pierwszego zespołu. W pierwszym spotkaniu rundy wiosennej (0-0 z Wisłą Kraków - przyp. red) zaprezentowaliśmy niezłą organizację gry, a ciężka praca wykonana podczas zimowego okresu przygotowawczego przyniosła efekty" - podkreślił w wywiadzie dla tego samego portalu. W pojedynku lidera z zamykającym tabelę PGE GKS każdy inny wynik niż zwycięstwo Legii będzie sensacją. Na te przewidywania nie wpływa nawet porażka z Koroną w ubiegłym tygodniu. Kiereś zamierza jednak wyciągnąć wnioski zarówno z bezbramkowego remisu z Wisłą, jak i z potknięcia Legii w Kielcach. "Korona swoją determinacją i charakterem odcięła główne atuty legionistów. Pomimo tamtej porażki zespół z Łazienkowskiej pozostaje faworytem wyścigu po mistrzostwo Polski. Sama determinacja w obronie to za mało. Rywalizując z Legią trzeba grać bezbłędnie i z olbrzymim zaangażowaniem w defensywie. Z drugiej strony, jeżeli chcemy osiągnąć korzystny wynik, to musimy umieć przetrzymać piłkę i spróbować wyprowadzić kontrę. W ten sposób wywalczyliśmy remis z Wisłą" - ocenił szkoleniowiec. Spotkanie przy Łazienkowskiej rozpocznie się w sobotę o 18.30. Legia ma 33 punkty - o jeden więcej niż druga w tabeli ekipa Lecha Poznań. "Kolejorz" w piątkowy wieczór zmierzy się z inną warszawską drużyną - Polonią. PGE GKS jest ostatni z dorobkiem zaledwie siedmiu oczek. Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy 11na11.pl - typuj wyniki T-Mobile Ekstraklasy