23-letni zawodnik w poniedziałkowym meczu z Piastem Gliwice (2-1) zagrał po raz pierwszy po kontuzji. Na boisku pojawił się w końcówce, ale jego akcja zadecydowała o zdobyciu przez Legię zwycięskiej bramki. "Ciężko trenuję, żeby wrócić do podstawowego składu. Liczę, że będę dostawał szanse gry w większym wymiarze czasowym, bo jestem gotowy w stu procentach" - zadeklarował pomocnik na piątkowej konferencji prasowej. Dla pochodzącego z Warszawy Koseckiego, rywalizacja z Lechem zawsze należy do wyjątkowych. "Oczywiście dla mnie są to szczególne mecze. Zawsze przed sezonem patrzę w terminarz, kiedy i gdzie gramy takie prestiżowe spotkania. Jestem legionistą z krwi i kości, więc dla mnie to wyjątkowe przeżycie. Często jestem poobijany, tak jak po jesiennym spotkaniu w Poznaniu (1-1), ale to są boiskowe sytuacje i czasami się zdarzają. Mecze z Lechem na pewno są bardziej brutalne i na pewno nikt nie odstawi nogi. Dla każdego są wyjątkowe" - przyznał Kosecki. Legia z dorobkiem 54 punktów prowadzi w tabeli. Lech jest drugi i traci do sobotniego rywala siedem oczek. "Uważam, że spotkają się dwie najlepsze obecnie drużyny w Polsce. Lech zaczął ostatnio punktować, chociaż miesiąc temu niektórzy go skreślili. Nie interesuje nas inny wynik niż zwycięstwo. Powiem więcej: wymarzyłem sobie szczególne i wysokie zwycięstwo. Zasługujemy na to, a takiej przekonującej wygranej nam brakuje" - zdradził "Kosa". W przypadku zwycięstwa, stołeczna drużyna powiększy przewagę nad rywalami. Jednak w wyniku reformy rozgrywek, po fazie zasadniczej punkty zostaną podzielone i przewaga stopnieje. "Reforma sprzyja wszystkim oprócz Legii, bo bez tych zmian już niedługo moglibyśmy czuć się mistrzami. Z pewnością jest to przyjazne dla zespołów, które nas gonią. Jednak fajnie, że rywalizacja będzie do końca" - ocenił. Kosecki chwalił również współpracę z Norwegiem Henningiem Bergiem. "Wprowadził dużo nowych rzeczy. Przede wszystkim stara się dużo rozmawiać indywidualnie z każdym z nas. Treningi są bardzo intensywne i praktycznie cały czas z piłkami. Czasami jest luźna atmosfera i żartujemy jak to jest być piłkarzem np. Manchesteru United" - zakończył Kosecki. Mecz Legia Warszawa - Lech Poznań rozpocznie się w sobotę o godz. 15.30. Transmisja w Canal+Sport i w TVP 1.Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy