Henning Berg (trener Legii Warszawa): - Jestem szczęśliwy ze zwycięstwa. Wisła była liderem, a my przyjechaliśmy do niej po ciężkim meczu, jaki rozegraliśmy w czwartek, a i tak potrafiliśmy wygrać 3-0. Graliśmy dokładnie tak, jak chcieliśmy. - Cieszę się, że zmiany, jakie wprowadziłem przyniosły skutek. Orlano, Pinto, Marek Saganowski, "Kosa" - spisali się świetnie. Oni potwierdzili, że mamy wielu dobrych piłkarzy w zespole. - "Kosa" był bardzo dobry. Przy okazji muszę podziękować moim asystentom - Paco i "Kaz" (Kazimierz Sokołowski) za dobrą robotę , bo wejść i pokazać taki sezon po niegraniu regularnym, to fantastyczna sprawa. - Co było kluczem do zwycięstwa? To, że Wisła nie strzeliła nam gola w pierwszej połowie (śmiech). Pierwszy nasz gol był ważny, wiślacy stracili po nim wiarę, a my nabraliśmy pewności siebie. Zaczęliśmy jeszcze bardziej kontrolować mecz. - Ważna była dyscyplina taktyczna moich graczy, bo dzisiaj graliśmy trochę inaczej niż zwykle. Etyka pracy w mojej drużynie jest na wysokim poziomie. - Cieszę się, jest mi bardzo przyjemnie, ale nie za bardzo, bo mamy ważny mecz w środę i musimy być gotowi na niego - zakończył norweski trener mistrzów Polski. Z Krakowa, Michał Białoński <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Zobacz terminarz, wyniki, tabelę i strzelców Ekstraklasy</a>