Mistrzowie Polski pokonali w czwartek przy Łazienkowskiej FK Aktobe 2-0. W Kazachstanie Legia wygrała 1-0. Berg dalej nie pogodził się z wykluczeniem z Ligi Mistrzów. - Żałuję tej okazy, bo przecież awans do Champions League byłby czymś niesamowitym dla klubu. Legia zarobiłaby mnóstwo pieniędzy, które można byłoby zainwestować w rozwój drużyny. Gdybyśmy grali z Bayernem czy Atletico Madryt to pewnie nie mielibyśmy większych szans, ale zdobylibyśmy wiele doświadczenia - przekonywał Norweg. Nie ma jednak co zasypiać gruszek w popiele, bo teraz mistrzów Polski czeka faza grupowa Ligi Europejskiej. Mistrzowie Polski poznają przeciwników już w piątek. - Nie myślałem za dużo o tym, z kim możemy zagrać. Nawet nie wiem dokładnie, kto awansował. Fajnie byłoby zmierzyć się z Interem Mediolan lub Tottenhamem, bo to wielkie zespoły. Najważniejsze dla mnie jest to, że przez grę w Europie będziemy się rozwijać. Nasza kadra jest naprawdę bardzo ciekawa. Mamy wielu utalentowanych i młodych zawodników, ale także kilku świetnych doświadczonych piłkarzy - kontynuował. Berg może też się cieszyć ze świetnej gry defensywnej swojego zespołu. Po raz ostatni mistrzowie Polski stracili gola w spotkaniu z Górnikiem Zabrze 2 sierpnia. W kolejnych sześciu grach Konrad Jałocha i Duszan Kuciak zachowali czyste konto. - Po prostu mam dobrych zawodników. Nie dość, że posiadają umiejętności, to jeszcze chcą ciężko pracować i cały czas się rozwijać. Odkąd jesteśmy w klubie zmieniliśmy wiele aspektów treningu. Teraz to skutkuje - dodał. Mniej rozmowny był trener gości Władimir Gazzajew. Szkoleniowiec FK Aktobe krótko skomentował czwartkowy mecz. - Gratuluję Legii, graliśmy z silną drużyną, nie udało nam się zrealizować przedmeczowych założeń. Chcieliśmy zagrać w fazie grupowej Ligi Europejskiej, ale widać, że nie jesteśmy jeszcze na to gotowi. Czeka nas sporo pracy, aby być na takim poziomie jak Legia. Krzysztof Oliwa