Legia, która w Stanach Zjednoczonych rozgrywała pierwszy sparing, objęła prowadzenie w siódmej minucie. Michał Kopczyński, który w ostatniej chwili zastąpił w składzie Thibault Molina, podał na lewe skrzydło do Sebastiana Szymańskiego, ten podciągnął z piłką i dośrodkował w pole karne. Jarosławowi Niezgodzie w pierwszej fazie w oddaniu strzału przeszkodził interweniujący Beder Caicedo, ale potem napastnik mistrza Polski udem umieścił futbolówkę w siatce. Były to miłe złego początki. Piłkarze Barcelony pierwsze ostrzeżenie wystosowali, kiedy Damian Diaz strzelając z woleja pomylił się naprawdę nieznacznie. Wyrównanie padło w 19. minucie Uderzenie Maria Pineidy nie znalazło jeszcze drogi do siatki, ale dobitka Marcosa Caicedo już tak. Dwie minuty później drużyna z Ekwadoru już prowadziła. Dośrodkowanie Ely'ego Esterilli prawej strony na bramkę uderzeniem głową zamienił Ariel Nahueplan. W tej akcji nie popisał się blok defensywny Legii. Adam Hlouszek nie zablokował centry, Maciej Dąbrowski i Łukasz Broź byli za daleko od napastnika rywala, a Arkadiusz Malarz przepuścił piłkę, która leciała obok niego. W 28. minucie było już 3-1 dla Barcelony. Na lewej stronie akcję przeprowadził Diaz, podał do Esterilli, który uderzył natychmiast zza pola karnego, trafiając przy słupku. Pierwszą połowę Legia skończyła jeszcze ze stratami osobowymi, bo z powodu kontuzji murawę opuścili - Szymański i Hlouszek. Po zmianie stron Romeo Jozak, trener Legii, dokonał wielu zmian. Na murawie pojawili się m.in. debiutanci: William Remy, Domagoj Antolić, Marko Veszović i Eduardo. Gra mistrzów Polski się poprawiła, ale brakowało postawienia kropki nad "i", czyli bramek. Poza tym znowu zespół dopadł pech, ponieważ kontuzji doznał Eduardo. Napastnik mający w swoim CV takie kluby jak Szachtar Donieck czy Arsenal Londyn opuścił murawę, ale z pomocą masażystów Legii. W samej końcówce w końcu polskiemu zespołowi udało się strzelić drugiego gola. Uczynił to Remy, który przymierzył zza pola karnego. Za tydzień legioniści zagrają z kolumbijskim Atletico Nacional. Pawo Legia Warszawa - Barcelona SC 2-3 (1-3) Bramki: 1-0 Niezgoda (7.), 1-1 M. Caicedo (19.), 1-2 Nahueplan (21.), 1-3 Esterilla (28.), 2-3 Remy (90.). Legia: Malarz - Broź, Dąbrowski, Pazdan, Hlousek (41. Jędrzejczyk) - Mączyński, Kopczyński - Kucharczyk, Pasquato, Szymański (27. Hamalainen) - Niezgoda. II połowa: Majecki - Turzyniecki, Astiz, Remy, Jędrzejczyk - Antolić, Moulin, Hamalainen, Vesović - Eduardo da Silva (62. Mateusz Żyro), Sadiku. Barcelona SC: Víctor Mendoza (79. José Cevallos) - Mario Pineida, Darío Aimar, Luis Caicedo, Beder Caicedo - Ely Esterilla, Gabriel Marques (77. Oswaldo Minda), Matías Oyola (74. Víctor Ayala), Damián Díaz (74. Washington Vera), Marcos Caicedo (60. Erick Castillo) - Ariel Nahuelpán (74. Juan Dinenno). <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy</a>