Boruc od wielu lat udowadnia, że potrafi być liderem na boisku i poza nim. Bramkarz Legii nie gryzie się w język, gdy coś mu nie pasuje. Już po pierwszym meczu z Florą, mimo wygranej 2-1, skrytykował swoją drużynę. - Z takim zaangażowaniem, ambicją, nie pasujemy do Europy - powiedział wówczas w nagraniu na Instagramie. Artur Boruc sparodiował kolegę z zespołu W trakcie rewanżowego meczu z Florą Boruc także sprawiał wrażenie podminowanego. Zwłaszcza że przy stanie 0-0 rywale stworzyli sobie kilka dogodnych okazji. Strzelili nawet gola, ale ostatecznie nieuznanego przez arbitra. Bramkarz Legii mocno pokazywał obrońcom swojej drużyny, że nie podoba mu się ich zaangażowanie. Najmocniej dostało się Josipowi Juranoviciowi, w stronę którego Boruc wykonał bardzo wymowny gest. Wyraźnie zdenerwowany 41-letni golkiper zaczął prześmiewczo... podskakiwać, jakby parodiując bieganie Chorwata.Z przymrużeniem oka można powiedzieć, że Juranović i tak miał szczęście. Do legendy przeszła bowiem sytuacja w której wkurzony Boruc uderzył swojego kolegę z Celticu Glasgow. O podobnych sytuacjach na treningach wspominał także irlandzki zawodnik Aiden McGeady, były kolega Boruca z Celticu.Mimo problemów mistrzowie Polski pokonali estoński zespół 1-0 i awansowali do 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Ten wynik oznacza, że Legia zagra w fazie grupowej europejskich rozgrywek. W najgorszym wypadku będzie to nowo utworzona Liga Konferencji. WG