14 lat temu podobną drogę z Legii do Herthy przeszedł Karwan. Po udanych eliminacjach do MŚ w Korei i Japonii i zdobyciu mistrzostwa Polski, prawoskrzydłowy wiedział, że nad Wisłą nic więcej nie osiągnie. Zgłosiła się do niego drużyna z Berlina i nie miał wątpliwości. Wówczas była to marka, która trochę znaczyła w Europie. - Wybrałem najlepszą z ofert. Brałem pod uwagę kilka czynników: kraj, miasto, poziom sportowy drużyny i jej tradycję. Bardzo chciał mnie trener, widział mnie też wcześniej w Schalke. To była dla mnie najlepsza opcja - wspomina Karwan. Teraz jednak klub z Berlina to już inna firma. Powoli odbudowuje markę i daleko mu do sukcesów sprzed kilkunastu lat. W tym ma pomóc Duda, który ma kierować drugą linią. - Po kilku latach zapaści Hertha znów staje się drużyną górnej połowy tabeli. Po dobrej ostatniej rundzie wzrosło zainteresowanie mediów, kibiców i sponsorów. Ten klub powstaje na nowo, a Duda ma być częścią tej historii - przekonuje Karwan. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że kierunek Berlin pojawił się stosunkowo niedawno. Wcześniej mówiło się o zainteresowaniu dużo poważniejszych klubów, a w doniesieniach medialnych najczęściej pojawiały się zespoły z Włoch. Karwan: - Słyszałem o zainteresowaniu, np. Interu Mediolan. Jeśli idzie do Herthy, to znaczy, że konkretnych ofert z innych zespołów nie miał. Mimo wszystko uważam, że to dobry dla niego kierunek. Kwota transferu na razie jest tajemnicą, ale mówi się o pieniądzach rzędu 4-4,5 mln euro. W środę zawodnik przejdzie testy medyczne, a jeśli wypadną dobrze, Duda podpisze kontrakt. Byłby to jeden z największych transferów w historii polskiej Ekstraklasy. - Hertha zazwyczaj nie płaciła za zawodnika, ściągała go z wolnego transferu lub za symboliczne kwoty. W zamian można było liczyć na dobry kontrakt. Tak ten klub funkcjonował, a nie sądzę, by wiele się zmieniło. Skoro za niego zapłacili, to powinien grać. Tym bardziej, że trenerem jest Pal Dardai, mój kolega z boiska, były środkowy pomocnik, który sumiennie buduje tę drużynę - dodaje były piłkarz Legii i Herthy. Pytanie tylko, jak berliński klub potraktuje sam piłkarz. Z jednej strony może liczyć na zakotwiczenie tam na dłużej lub potraktować Herthę jako okno wystawowe na świat. - Hertha raczej ściąga zawodników perspektywicznych. Daje im pograć w Berlinie sezon lub dwa, a potem z zyskiem sprzedaje. Np. za 10-15 mln euro do VfL Wolfsburg czy Borussii Dortmund. Czy tak będzie w przypadku Dudy? Czas pokaże - ocenia Karwan. Jedną okazję do autopromocji Duda już wykorzystał. Podczas Euro we Francji pokazał się z bardzo dobrej strony i zwrócił na siebie uwagę wielu klubów. Słowak po prostu umie wykorzystać nadarzającą się okazję. Podobnie może być w Berlinie, bo prawdopodobnie Hertha to nie szczyt jego marzeń. Karwan: - Duda w poprzedniej rundzie rozczarował, ale na Euro we Francji pozytywnie zaskoczył. To jest odpowiedni moment na odejście. Miał dwa przyzwoite sezony, udowodnił swoją wartość, więc może szukać nowych wyzwań. Transfer jest już niemal przesądzony. We wtorkowym meczu ze Zrinjskim Mostar słowacki piłkarz nie zagra, ale pojawi się przy ul. Łazienkowskiej, by w symboliczny sposób pożegnać się z Legią. Najdrożej wytransferowani piłkarze z Ekstraklasy (wg transfermarkt.de):1. Adrian Mierzejewski - Polonia Warszawa - Trabzonspor - 5,25 mln euro 2. Robert Lewandowski - Lech Poznań - Borussia Dortmund - 4,75 mln euro 3. Łukasz Fabiański - Legia Warszawa - Arsenal Londyn - 4,35 mln euro 4. Dawid Janczyk - Legia Warszawa - CSKA Moskwa - 4,2 mln euro 5. Łukasz Teodorczyk - Lech Poznań - Dynamo Kijów - 4 mln euro 6. Marcelo - Wisła Kraków - PSV Eindhoven - 3,8 mln euro 7. Artjoms Rudnevs - Lech Poznań - Hamburger SV - 3,5 mln euro 8. Bartłomiej Drągowski - Jagiellonia Białystok - AC Fiorentina - 3,2 mln euro 8. Aleksandar Tonev - Lech Poznań - Aston Villa - 3,2 mln euro 8. Maciej Rybus - Legia Warszawa - Terek Grozny - 3,2 mln euro 8. Rafał Murawski - Lech Poznań - Rubin Kazań - 3,2 mln euro 9. Maciej Żurawski - Wisła Kraków - Celtic Glasgow - 3,1 mln euro10. Jakub Błaszczykowski - Wisła Kraków - Borussia Dortmund - 3,05 mln euro Łukasz Szpyrka