- To było bardzo dobre widowisko. Na początku trochę słabo weszliśmy w mecz i Wisła stworzyła sytuację, ale generalnie mecz był jednak wyrównany i obydwie drużyny stwarzały okazje - analizował szkoleniowiec gości. Spotkanie dużo lepiej zaczęło się dla krakowian, którzy prowadzili po strzale zza pola karnego Jeana Carlosa. Wisła nie poszła jednak za ciosem i a rywale już pięć minut później doprowadzili do remisu, a w drugiej części przechylili szalę na swoją korzyść.- Jestem zadowolony, że potrafiliśmy zareagować i odwrócić losy meczu, wrócić do gry i grać z zaangażowaniem, pasją oraz pomysłem. Gra wyglądała podobnie jak w ostatnich meczach, ale wtedy brakowało nam punktów. Dlatego jestem ogromnie zadowolony, że zwyciężyliśmy, bo mocno na to zwycięstwo zapracowaliśmy - uważa trener Lechii.- Zwracamy dużą uwagę na ofensywę i organizację gry. Po meczach z Pogonią i Zagłębiem powiedziałem, że tak grając, wyniki przyjdą. Ta cierpliwość została nagrodzona, bo graliśmy bardzo dobrze i skutecznie - dodał Stokowiec. To czwarta wygrana Lechii w tym sezonie, która na koncie ma 13 punktów i zajmuje piąte miejsce w tabeli.- Czy mecz z Wisłą był najlepszy w naszym wykonaniu w tym sezonie? Myślę, że takie spotkanie dopiero przed nami, ale na pewno był to nasz kolejny bardzo dobry mecz i na tym opieram swój optymizm. Na pewno też taką Lechię kibice chcą oglądać - zaznacza Stokowiec.. PJ