<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/lechia-gdansk-wisla-krakow,5051" target="_blank">Zapis relacji na żywo z meczu Lechia Gdańsk - Wisła Kraków</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/lechia-gdansk-wisla-krakow,id,5051" target="_blank">Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych</a> Mecz ten był debiutem nowego trenera "Białej Gwiazdy" Joana Carrillo. Pod jego wodzą szansę na pierwszy występ dostał nowy nabytek Nikola Mitrović, zaś w Lechii debiutowali Filip Mladenović oraz 18-letni Adam Chrzanowski. Spotkanie lepiej rozpoczęła Wisła, która już po kwadransie wyszła na prowadzenie. Carlitos dostał prostopadłe podanie w pole karne i w sytuacji sam na sam przerzucił piłkę nad bezradnym Duszanem Kuciakiem. Takiego luzu w wykończeniu nie powstydziłby się żaden snajper na świecie. Napastnik znów był najjaśniejszą z wiślackich gwiazd. Na murawie wychodził poza boiskowe schematy, często wchodząc w dryblingi, a raz próbując nawet zaskoczyć Kuciaka bezpośrednio z rzutu rożnego. Lechia nie ograniczała się jednak jedynie do przeszkadzania Carlitosowi, przeciwnie - sama dość często starała się zepchnąć rywali do defensywy. W 33. minucie ładnym podaniem Flavio Paixao uruchomił Pawła Stolarskiego, a ten mocno zagrał wzdłuż bramki Michała Buchalika. Do podania doszedł zamykający akcję Sławomir Peszko i nie miał problemu z trafieniem do pustej bramki. Druga część spotkania - podobnie jak długimi fragmentami pierwsza - toczyła się głównie w środku boiska. Obie drużyny nie tworzyły porywającego widowiska, grając nieźle w obronie, lecz chaotycznie w ataku. Dłuższe utrzymanie się przy piłce na połowie rywala było rzadkością, podobnie jak bramkowe sytuacje. W 71. minucie na prowadzenie Wisłę powinien wyprowadzić Jesus Imaz, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Po doskonałym, choć przypadkowym, podaniu Cywki, skrzydłowy stanął oko w oko z Kuciakiem i fatalnie skiksował. Chwilę później boisko z urazem opuścić musiał Paweł Stolarski. Jego miejsce zajął Joao Olivieira. Obie drużyny do końca próbowały odmienić losy spotkania, ale brakowało im argumentów. Lechii nie pomógł nawet Ariel Borysiuk, który pojawił się na boisku na ostatnie minuty, po raz trzeci "debiutując" w gdańskim klubie. Wojciech Górski Lechia Gdańsk - Wisła Kraków 1-1 (1-1) Bramki: 0-1 Carlitos (15.), 1-1 Peszko (33.) Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 7 915. Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Joao Nunes, Gerson Guimaraes, Adam Chrzanowski - Paweł Stolarski (77. Mato Milos), Simeon Sławczew (87. Ariel Borysiuk), Daniel Łukasik, Filip Mladenovic (73. Joao Oliveira) - Flavio Paixao, Marco Paixao, Sławomir Peszko. Wisła Kraków: Michał Buchalik - Jakub Bartkowski, Marcin Wasilewski, Zoran Arsenic, Maciej Sadlok - Nikola Mitrovic, Tomasz Cywka (84. Marko Kolar), Pol Llonch - Patryk Małecki (61. Jesus Imaz), Carlitos, Rafał Boguski (78. Tibor Halilovic) <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-2017-2018,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a> <a href="http://eurosport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking?sId=105&gwId=57519&posId=&sort=0" target="_blank">Ranking Ekstraklasy - sprawdź!</a>