Po południu w lany poniedziałek Polskę obiegła smutna wiadomość o śmierci legendarnego wokalisty Krzysztofa Krawczyka. Piosenkarz, bez którego przebojów nie mogła obejść się żadna impreza, odszedł w wieku 74 lat. Krawczyk, jak wielu rodaków, pasjonował się futbolem. Na koncie miał kilka piosenek, które nagrywał przed wyjazdem polskich piłkarzy na mistrzostwa świata. Pierwszą piosenkę nagrał przed mistrzostwami świata w Hiszpanii w 1982 r. Była to "Piłka w grze". Cztery lata później nasi piłkarze znowu awansowali na mundial, wokalista nagrał utwór pt. "Wygrajmy jeszcze jeden mecz". Potem nastąpiła długa posucha, Krawczyk wrócił do tematu futbolu w 2018 r, przed mundialem w Rosji. Dla Biało-Czerwonych zaśpiewał "Lewandowski, gol dla Polski!". W poniedziałkowy wieczór, gdy kraj obiegła wiadomość o śmierci Krawczyka na wysokości stanął klub PKO BP Ekstraklasy, Lechia Gdańsk. Zarówno w przerwie jak i po meczu puszczono szlagiery zmarłego wokalisty. W przerwie usłyszeliśmy "Byle było tak", a po końcowym gwizdku już z lepszego świata Krawczyk pytał: "Jak minął dzień?". Nie najgorzej, bo piłkarze <a href="https://sport.interia.pl/klub-lechia-gdansk/news-lechia-gdansk-zaglebie-lubin-3-1-w-23-kolejce-pko-bp-ekstrak,nId,5150705"></a><a href="https://sport.interia.pl/klub-lechia-gdansk/news-lechia-gdansk-zaglebie-lubin-3-1-w-23-kolejce-pko-bp-ekstrak,nId,5150705" target="_blank">Lechii pokonali 3-1 Zagłębie Lubin</a> i są już blisko ekstraklasowego podium. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> Maciej Słomiński