<a href="https://nazywo.interia.pl/relacja/lechia-gdansk-rakow-czestochowa,5892" target="_blank">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Lechia Gdańsk - Raków Częstochowa!</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/lechia-gdansk-rakow-czestochowa,id,5892" target="_blank">Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych</a> Do ostatniego w tym roku meczu z Rakowem zawodnicy Lechii przystąpią po wyjazdowej przegranej 0-3 z Jagiellonią Białystok, która była ich najwyższą w obecnym sezonie. Przed tą konfrontacją biało-zieloni odnieśli trzy ligowe zwycięstwa z rzędu. "Chcemy zakończyć tę rundę i jednocześnie spiąć ten udany dla nas rok wygraną. Inaczej spędza się czas wolny po zwycięstwie, a inaczej po porażce. Jest to dla nas bardzo ważny mecz i jego ciężar gatunkowy jest większy niż innych" - podkreślił na konferencji prasowej w Gdańsku Stokowiec. Do tej pory Lechia przegrała pięć spotkań i jedną porażkę poniosła właśnie z Rakowem - 18 sierpnia uległa mu 1-2. "W Bełchatowie przegraliśmy po błędach indywidualnych, których teraz chcemy się ustrzec. Wcześniejsze kolejki pokazały, że mecze z Rakowem dla nikogo nie są łatwe. Jest to drużyna wybiegana, mająca sporo jakości, a do tego bezkompromisowa, bo do tej pory zanotowała tylko jeden remis. Oczywiście oczekiwania wobec beniaminka i naszej drużyny są inne. Przed tym spotkaniem to nam przypisuje się rolę faworyta i to naszym obowiązkiem jest odnieść zwycięstwo, ale nastawiamy się na bardzo trudną konfrontację" - dodał.