Na początku meczu w Krakowie Nowak poczuł się słabej i został odprowadzony do szatni, gdzie w telewizji obejrzał do końca to spotkanie. W tym momencie Lechię prowadził jego asystent Maciej Kalkowski, ale 53-letni szkoleniowiec miał stały kontakt z zespołem. Jego łącznikiem był trener bramkarzy Andrzej Woźniak, który kursował między szatnią a boiskiem. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Lechii 1-0. We wtorek po południu Nowak normalnie poprowadził pierwszy po meczu z Wisłą trening "biało-zielonych". Odbył się on dosyć późno nie ze względu na jego niedyspozycję, ale z uwagi na zaplanowaną wcześniej przerwę w zajęciach zespołu. - Z moim sercem wszystko jest w porządku, mam natomiast problem z kręgosłupem. To efekt 25 lat profesjonalnego grania w piłkę. W sobotę w trakcie spotkania z Wisłą odczuwałem silny ból, który promieniował w dodatku na całe ciało - przyznał szkoleniowiec Lechii. Gdańszczan, którzy rozpoczęli rywalizację w grupie mistrzowskiej od dwóch zwycięstw, czekają teraz dwa mecze przed własną publicznością. W niedzielę o godzinie 15.30 zmierzą się z ósmą Koroną Kielce, a w środę o 18 podejmą prowadzącą Jagiellonię Białystok. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-polska-ekstraklasa-2016-2017-final-grupa-mistrzowska,cid,3" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>