W środowy wieczór o godz. 20.30 w przedostatniej kolejce Ekstraklasy lechiści podejmą Legię Warszawa. Legia jest świeżo koronowanym mistrzem Polski, do Gdańska przyjedzie bez kilkunastu podstawowych zawodników, którym trener Aleksandar Vuković da odpocząć po wyczerpującej ligowej kampanii. - Nie da się porównać naszych sytuacji, trener Vuković ma ten komfort, że może przygotowywać się do nowego sezonu. Sytuacja kadrowa Legii nic w naszym podejściu nie zmienia. Będziemy się trzymali swojego planu. Legia zawsze była atrakcyjnym przeciwnikiem, tak będzie i tym razem - powiedział na przedmeczowej konferencji trener Lechii, Piotr Stokowiec. Lechiści nie powtórzą ligowego sukcesu z poprzedniego sezonu, gdy stanęli na najniższym stopniu podium. Nie oznacza to, że w bieżących rozgrywkach nie ma o co grać. - Dla nas końcówka sezonu to gra o czwarte miejsce, chcemy ten cel osiągnąć. Meczem sezonu będzie oczywiście finał Pucharu Polski w Lublinie z Cracovią. Chcemy się do niego jak najlepiej przygotować, a jutro wyjść składem który zapewni nam trzy punkty - dodaje. W dotychczasowych 17 domowych meczach Lechia siedem razy wygrała, cztery zremisowała i sześć przegrała. To znacznie gorszy wynik niż w poprzednim sezonie, gdy ten bilans wynosił 12-5-2. Drużyna Lechii jest w przebudowie i niezależnie od domowego bilansu meczem z Legią chce godnie pożegnać się z kibicami. - Ten mecz będzie zwieńczeniem sezonu w Gdańsku, kibice liczą na dobre widowisko, nie zamierzam się asekurować i dokonywać eksperymentów, chcemy się trzymać planu i zagrać atrakcyjnie dla kibiców - zakończył Piotr Stokowiec. MS Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz