<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/lechia-gdansk-korona-kielce,5341" target="_blank">Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Lechia Gdańsk - Korona Kielce</a> <a href="https://m.interia.pl/na-zywo/relacja/lechia-gdansk-korona-kielce,id,5341" target="_blank">Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Lechia - Korona</a> Lechia przed tygodniem wywalczyła sobie fotel lidera, a dziś grała o to, by rozsiąść się w nim wygodnie. Dotychczas jest jedyną drużyną bez ligowej porażki. Po pierwszej połowie gdańszczanie realizowali plan minimum, choć dzięki wydatnej pomocy obrońcy Korony, Piotra Malarczyka. Stoper kielczan w zupełnie niegroźnej sytuacji, gdy Matthias Hamrol łapał już piłkę po dośrodkowaniu, pchnął Flavio Paixao, a sędzia Bartosz Frankowski podyktował rzut karny. Do piłki podszedł sam poszkodowany i nie pomylił się. Strzał z jedenastu metrów wylądował tuż przy słupku, bramkarz nie zdążył z interwencją. Ten gol dał Lechii prowadzenie do przerwy 1-0. Przy lepszej skuteczności Korona mogła szybko wyrównać, gdyż to ona w pierwszej połowie częściej była przy piłce. Lechia doskonale się jednak broniła i tylko raz dopuściła do sytuacji, w której Duszan Kuciak musiał zwijać się jak w ukropie. Bramkarz poradził sobie jednak znakomicie najpierw z uderzeniem Felicio Forbesa Browna, a potem z dobitką Michala Gardawskiego. Sporo roboty miał sędzia Frankowski, który poza rzutem karnym, musiał interweniować też po brutalnym ataku Adnana Kovaczevicia na 19-letnim Mateuszu Sopoćko. Arbiter pokazał wówczas żółtą kartkę. Rewanż na Kovaczeviciu wziął na początku drugiej połowy Flavio Paixao i także ujrzał żółtą kartkę. Kuciak znowu znakomicie interweniował na początku drugiej połowy, gdy w świetnym stylu przeniósł strzał Zlatko Janjicia nad poprzeczką. W 64. minucie Malarczyka na boisku zmienił Maciej Górski. Zmiana środkowego obrońcy na napastnika wyraźnie pokazała, że Gino Lettieri chce walczyć o komplet punktów. Lechia, mimo że grała u siebie, wciąż skupiała się przede wszystkim na blokowaniu dostępu do własnej bramki. Kiedy jednak potrzeba było, lider Ekstraklasy potrafił skontrować. Tak jak wówczas, gdy Sopoćko posłał idealne podanie do Jakuba Araka, który wypatrzył w polu karnym Paixao i podał do niego z pierwszej piłki. Ten miał przed sobą tylko bramkarza i zdobył swoją piątą bramkę w sezonie! Kontratak jak z podręcznika. Lechia dotrzymała prowadzenie do końca, imponując grą w defensywie. Po raz piąty w tym sezonie utrzymała czyste konto w meczu ligowym, Koronie zabrakło wyrachowania i opanowania pod bramką przeciwnika. Wojciech Górski Lechia Gdańsk - Korona Kielce 2-0 (1-0) Bramki: 1-0 Paixao (25. - z rzutu karnego), 2-0 Paixao (69.). Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Filip Mladenovic, Michał Nalepa, Flavio Paixao, Patryk Lipski, Mateusz Sopoćko. Korona Kielce: Piotr Malarczyk, Adnan Kovacevic, Jakub Żubrowski, Bartosz Rymaniak. Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 13 872.<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a> <a href="https://eurosport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking?sId=113&gwId=61595&posId=&sort=0" target="_blank">Ranking Ekstraklasy - sprawdź!</a>