Lechia nie poniosła porażki w 11 kolejnych ligowych meczach. "Biało-zieloni" zanotowali w nich osiem zwycięstw i trzy remisy, strzelili 22 i stracili sześć goli. Z kolei kielczanie, którzy plasują się na czwartej pozycji, nie znaleźli pogromcy w czterech poprzednich spotkaniach, ale dopiero w ostatnim, w którym pokonali w Gdyni 2-1 Arkę, zdołali wywalczyć trzy punkty. - Korona nie przez przypadek zajmuje tak wysokie miejsce w tabeli. Trener Gino Lettieri umiejętnie poskładał zespół i wykorzystuje jego potencjał. Kielczanie, przy dużych rotacjach, dobrze sobie radzą. To silna fizycznie drużyna, o dobrych warunkach, która potrafi grać zarówno w sposób kombinacyjny, jak i pragmatyczny - ocenił. Konfrontację swojego najbliższego rywala z Arką szkoleniowiec "biało-zielonych" obejrzał na żywo w Gdyni. - W tym spotkaniu Korona potwierdziła, że ma zawodników o dobrych warunkach, bo zdobyła bramkę po rzucie rożnym. Jesteśmy przygotowani na trudny i fizyczny mecz. Wiemy co nas czeka, ale na tym etapie nie ma łatwych spotkań. Każdy rywal jest wymagający i każdy teren jest trudny. Jestem przekonany, że będzie to interesujące widowisko drużyn z ligowej czołówki - przyznał. 46-letni szkoleniowiec nie ukrywa, że cieszy go dobra postawa Korony w tych rozgrywkach. - Urodziłem się w Kielcach i w tym mieście spędziłem całe dzieciństwo oraz młodość. Mam tam rodzinę i sporo znajomych. Byłem także przez pewien moment w pierwszej drużynie Korony i zaliczyłem debiut. Było to w 1991 roku w drugoligowych derbach z Błękitnymi, których stadion znajdował się tam, gdzie obecnie jest obiekt Korony - dodał. Stokowiec przyznaje, że do swojego rodzinnego miasta zawsze wraca z sentymentem. - Wszystko co jest związane z Kielcami i tym regionem wspominam z rozrzewnieniem, bo tam się ukształtowałem. Jak śpiewał <a class="textLink" href="https://muzyka.interia.pl/artysta-zbigniew-wodecki,aId,975" title="Zbigniew Wodecki" target="_blank">Zbigniew Wodecki</a> "lubię wracać tam gdzie byłem już", ale w trakcie spotkania tak sentymentalnie już nie będzie. Jesteśmy gotowi na twardą walkę, bo tak się właśnie gra w Kielcach. Spodziewam się, że w tym spotkaniu powinny lecieć iskry. Wiele razy miałem już okazję rywalizować w Kielcach z innymi zespołami i takie mecze mnie nie paraliżują - zapewnił. W Lechii żaden zawodnik nie pauzuje z powodu żółtych kartek, natomiast kontuzjowani są Rafał Wolski i Lukasz Haraslin. Pod znakiem zapytania stoi ponadto występ Patryka Lipskiego. 31 sierpnia Lechia pokonała na własnym stadionie Koronę 2-0, a obie bramki, w tym jedną z rzutu karnego, zdobył najlepszy snajper ekstraklasy Flavio Paixao. <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy</a> Autor: Marcin Domański