"Chcieliśmy, aby nowy szkoleniowiec Lechii kontynuował to, co trzy miesiące temu rozpoczął Ricardo Moniz. Nie tylko moim zdaniem, bo z tym trenerem rozmawiali też inni ludzie, Machado był najlepszym ze wszystkich kandydatów. Ten człowiek jest świetnie przygotowany do realizacji naszego projektu. To trener, który chce dużo osiągnąć, ma mentalność zwycięzcy i nie interesują go półśrodki. Pod względem merytorycznym prezentuje najwyższym poziom, bo w Portugalii nie jest łatwo ukończyć kursy trenerskie" - wyjaśnił na konferencji prasowej w Gdańsku wiceprezes Lechii Andrzej Juskowiak. Machado będzie musiał nie tylko poukładać nowy zespół, który pod względem personalnym znacznie się zmienił, ale również sprostać nowemu wyzwaniu. W przyszłym sezonie Lechia ma bowiem wywalczyć miejsce w pierwszej trójce Ekstraklasy. "Wierzymy, że Portugalczyk odciśnie swoje piętno na tej drużynie, która ma zająć lokatę gwarantującą start w europejskich pucharach. Nasz nowy szkoleniowiec będzie miał spory komfort pracy, bo jakość zespołu powinna być wyższa niż w poprzednim sezonie i będzie miał z czego wybierać. Machado ma plan jak grać ofensywnie i przygotował różne warianty ataku pozycyjnego. Zdajemy sobie bowiem sprawę, że często będziemy zmuszeni do takiego właśnie stylu gry" - dodał. Juskowiak jest bardzo zadowolony z zakontraktowania tego szkoleniowca i zapewnia, że Machado nie narzekał na brak propozycji ze strony innych klubów. "Trenerski rynek w Portugalii jest spory i nie tak łatwo dostać się do topowych zespołów tego kraju. Machado jest na fali wznoszącej i podejrzewam, że za chwilę znalazłby się w takiej drużynie, a wtedy na pewno nie byłoby nas na niego stać. Wierzymy, że będzie się on rozwijał w Lechii i walczył z nią o najwyższe cele" - podsumował wiceprezes gdańskiego klubu. Nowy szkoleniowiec Lechii zapewnia, że chce kontynuować to, co trzy miesiące temu zapoczątkował poprzedni trener. "Moniz zdołał tchnąć w tę drużynę nowego ducha, bo zrobiła ona spory skok do przodu. Zamierzam pracować 24 godziny na dobę, aby w tym sezonie zespół znalazł się w pierwszej trójce. Pochodzę z Portugalii, mam swoją mentalność i dlatego będę preferował ofensywny futbol. Więcej goli i więcej zwycięstw to więcej kibiców na trybunach" - ocenił Machado. Trener biało-zielonych nie ma za wiele czasu na przebudowanie i przygotowanie gdańskiego zespołu do nowego sezonu, ale widzi w tym żadnego problemu. "Do inauguracji rozgrywek zostały cztery tygodnie i w tym okresie musimy wdrożyć pewne rzeczy oraz zgrać i odpowiednio nastawić zespół. Język, założenia i cele są w futbolu dosyć proste i sprowadzają się do jednego - wygranej. Spory nacisk chcę położyć na psychiczne nastawienie zawodników, aby mieli mentalność zwycięzcy" - zakończył Portugalczyk.