Decyzja o zwolnieniu Machado zapadła w niedzielę. Razem z nim odszedł jego asystent i rodak Tiago Oliveira. Poniedziałkowy trening Lechii poprowadzą drugi trener Tomasz Unton oraz szkoleniowiec zespołu rezerw Maciej Kalkowski. Rzecznik prasowy gdańskiego klubu nie chciał jednak zdradzić, kto zastąpi Machado. - Na razie nie mamy nic więcej do przekazania - powiedział Michał Lewandowski. Portugalczyk przejął Lechię 16 czerwca i podpisał dwuletni kontrakt. - Będę pracował 24 godziny na dobę, aby drużyna znalazła się w pierwszej trójce ekstraklasy. Pochodzę z Portugalii, mam swoją mentalność i dlatego będę preferował ofensywny futbol. Więcej goli i więcej zwycięstw to więcej kibiców na trybunach - zapowiedział wówczas szkoleniowiec. Machado znalazł się w Lechii z rekomendacji wiceprezesa gdańskiego klubu Andrzeja Juskowiaka, który wyjątkowo zachwalał ten wybór. Portugalczyk miał być zdecydowanie najlepszym ze wszystkich kandydatów. - Ten człowiek jest świetnie przygotowany do realizacji naszego projektu. To szkoleniowiec, który chce dużo osiągnąć, ma mentalność zwycięzcy i nie interesują go półśrodki. Pod względem merytorycznym prezentuje najwyższym poziom, bo w Portugalii nie jest łatwo ukończyć kursy trenerskie. Machado jest na fali wznoszącej i podejrzewam, że za chwilę dostałby propozycję od takiego klubu, że na pewno nie byłoby nas na niego stać. Wierzymy, że będzie się rozwijał w Lechii i walczył z nią o najwyższe cele - deklarował w czerwcu Juskowiak. Te prognozy nie sprawdziły się. Pod wodzą Machado drużyna zdobyła w dziewięciu meczach Ekstraklasy 12 punktów, na co złożyły się po trzy zwycięstwa, remisy i porażki. "Biało-zieloni" nie zdołali wygrać trzech ostatnich spotkań, a czara goryczy przelała się po piątkowej porażce na własnym stadionie 0-1 z Pogonią Szczecin.