To pierwsze gole 27-letniego pomocnika dla "Biało-zielonych". Widzew lepiej rozpoczął spotkanie. Widać było, że łodzianie nie przyjechali do Gdańska jedynie po to, aby bronić bezbramkowego remisu. Jednak w 29. minucie po ładnej akcji prowadzenie objęła Lechia. Maciej Makuszewski wpadł w pole karne z prawej strony, dośrodkował do Piotra Wiśniewskiego, ten zgrał piłkę głową na środek do Stojana Vranjesa, a Bośniak strzelił tuż przy słupku. Krótko po rozpoczęciu drugiej połowy piłkarze Widzewa stracili piłkę tuż przed swoim polem karnym i po dwóch podaniach świetną okazję miał Patryk Tuszyński, lecz futbolówka po rykoszecie przeleciała nad poprzeczką. Widzew zaatakował, ale strzały Eduardsa Visnakovsa i Veljko Bartovicia były niecelne. Z kolei w 52. minucie łodzian uratowała poprzeczka - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Paweł Dawidowicz. W 77. minucie Widzew stracił piłkę na własnej połowie, a świetne podanie Makuszewskiego na drugiego gola zamienił Vranjes. Już po chwili mógł podwyższyć Wiśniewski, ale spudłował w idealnej sytuacji. Powiedzieli po meczu: Artur Skowronek (trener Widzewa Łódź): - Ciężko powiedzieć coś mądrego, kiedy w kolejnym meczu dostajemy w łeb. Szkoda kibiców, którzy jeżdżą za nami po całej Polsce i wierzą w nas. Niestety, w meczu z Lechią zabrakło nam dyscypliny. Przy pierwszym golu idealnie podajemy piłkę rywalom, a drugą bramkę poprzedza beznadziejna strata w środku pola. - Nasza drużyna jest mocno poturbowana psychicznie i w szatni atmosfera nie może być najlepsza. Najwięcej pracy czeka mnie z poukładaniem tego, co dzieje się w głowach zawodników. Proszę też naszych sympatyków, aby pomogli nam w tej ciężkiej sytuacji. Mamy młody zespół i pomimo kiepskich wyników liczę na ich wyrozumiałość. Michał Probierz (trener Lechii Gdańsk): - My też przeżywaliśmy ostatnio trudne chwile. Zremisowaliśmy u siebie z Wisłą Kraków, a później ponieśliśmy dwie porażki w lidze z Koroną w Kielcach i w Pucharze Polski w Białymstoku z Jagiellonią. Tych spotkań nie mieliśmy prawa przegrać, bo byliśmy co najmniej równorzędnym, jak nie lepszym zespołem od gospodarzy. - Zdawałem sobie sprawę, że to będzie dla nas trudny mecz. W środę graliśmy w pucharze, do tego doszła podróż z Białegostoku i na początku spotkania to rywale sprawiali lepsze wrażenie. W pierwszych minutach piłkarze Widzewa biegali trochę żwawiej, ale tym razem jeden z naszych pierwszych celnych strzałów dał prowadzenie. W poprzednich meczach oddawaliśmy mnóstwo uderzeń i nic nie chciało wpaść. Wierzę jednak w sumienną pracę, która wreszcie przyniosła efekt. Lechia Gdańsk - Widzew Łódź 2-0 (1-0) Bramki: 1-0 Stojan Vranjes (29.), 2-0 Stojan Vranjes (77.). Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Piotr Wiśniewski, Zaur Sadajew. Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 9175. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-R-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, strzelcy, tabela, terminarz</a>