Tego urazu 24-letni golkiper nabawił się w 85. minucie spotkania w Łęcznej w dość banalnej sytuacji, kiedy wybijał zagraną mu przez Jarosława Bieniuka piłkę. Małkowski miał być bramkarzem numer jeden gdańskiego zespołu, ale teraz między słupkami stanie niedoświadczony Michał Buchalik. Ten 23-letni bramkarz rozegrał do tej pory w T-Mobile Ekstraklasie zaledwie pięć meczów. A jego zmiennikiem będzie 19-letni Patryk Sobczak z zespołu trzecioligowych rezerw. To nie pierwsza poważna kontuzja piłkarza Lechii przed inauguracją ligowych rozgrywek. Spore szanse na grę w pierwszym składzie miał 21-letni defensywny pomocnik Maciej Kostrzewa, który jednak w sparingowym spotkaniu w Gniewinie z Gryfem Wejherowo również zerwał więzadła krzyżowe. Małkowskiego prześladują urazy. W listopadzie ubiegłego roku w końcówce przegranego 0-3 meczu z Legią w Warszawie został on przy trzeciej bramce niemalże znokautowany przez pomocnika gospodarzy Miroslava Radovicia. Serb uderzył go przypadkowo kolanem w głowę, po czym zamroczonego golkipera Lechii odwieziono do szpitala. Z kolei w kwietniu tego roku w przegranym 0:1 na własnym stadionie spotkaniu z Zagłębiem Lubin już w szóstej minucie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji mięśnia czworogłowego.