Urazu stawu skokowego Nika Kaczarawa nabawił się podczas przegranego 0-4 meczu Lecha Poznan z Benficą Lizbona w Lidze Europy. Zaatakował go wtedy ostro Argentyńczyk Nicolas Otamendi. Gruzin musiał zostać zniesiony na noszach, wyglądało to fatalnie, a na boisko zmuszony był wejść Mikael Ishak, któy miał w tym meczu odpoczywać. Przerwę, jaka czeka Nika Kaczarawa, szacowano na sześć tygodni, ale ostatecznie będzie dłuższa. Pojawiły się komplikacje takie jak krwiak na nodze napastnika. Przeszedł on operację stawu skokowego. Do gry gruziński napastnik będzie mógł wrócić za około trzy miesiące. To kiepskie wieści dla Lecha Poznań, który traci zawodnika na bardzo ważnej pozycji i to na długo. Na szczęście wydobrzał już kontuzjowany latem młody napastnik Filip Szymczak, który wybiera się z Kolejorzem na zgrupowanie w Turcji. Wyjazd planowany jest na niedzielę 10 stycznia. Do treningów wrócił też bramkarz Mickey van der Hart, poważnie kontuzjowany jeszcze w poprzednim sezonie.