Aby Urban zachował stanowisko, Lech powinien w Niecieczy wygrać. Szefowie Lecha mają już jego następcę, ale trudno im wyrzucić trenera po dwóch wygranych spotkaniach. Gdyby właśnie teraz "Kolejorz" kontynuował serię zwycięstw, Urban miałby szansę uratować posadę. Sam trener zapewnia, że nie rozmawiał z władzami o swojej posadzie. - Niczego się w tej sprawie nie dowiedziałem. Spotykamy się, ale nie rozmawiamy na ten temat. Ja nie zaczynam rozmowy, prezes nie zaczyna, więc trudno coś powiedzieć. Jest spokój i cisza. Dyskutujemy raczej na temat zawodników, drużyny i tego, co się w niej dzieje - tłumaczy Urban. Przed spotkaniem w maleńkiej Niecieczy szkoleniowiec Lecha wreszcie miał idealną sytuację kadrową. Do zajęć po urazie kręgosłupa wrócił Dawid Kownacki, bez żadnych problemów uczestniczył w treningach. Po pauzie za czerwoną kartkę w Kielcach gotowy do gry jest także Abdul Tetteh i można się spodziewać, że razem z Łukaszem Trałką znów będzie zabezpieczał środek pola. Fakt, że obaj są mało kreatywni Urban nazywa "przypinaniem łatki". Jeszcze w czwartek z drobnymi urazami zmagało się dwóch piłkarzy Lecha, aczkolwiek szkoleniowiec nie chciał zdradzić ich nazwisk. - Kogoś będziemy musieli w Poznaniu zostawić - stwierdził Urban, bo w kadrze zespołu jest ponad 20 graczy, a w protokole meczowym może się znaleźć co najwyżej 18. W Niecieczy Lech grał dwukrotnie - wygrał w Pucharze Polski niemal dokładnie trzy lata temu (18 sierpnia) 4-0 i przegrał niemal dokładnie rok temu (30 sierpnia) w lidze 1-3. O sukces poznaniakom nie będzie łatwo, bo choć Bruk-Bet przegrał w poprzedniej kolejce w Szczecinie aż 0-5, to na swoim stadionie zdobył komplet dziewięciu punktów. - To nie był taki mecz na 5-0, wszystko się fajnie poukładało Pogoni, szczególnie ta bramka Rafała Murawskiego na 2-0 zaraz po przerwie. Później rzut wolny, podczas którego nikt nie dotyka piłki i jest po meczu. My, przy swojej analizie, zdecydowanie większą wagę przywiązujemy do ich spotkań w Niecieczy. To drużyna podobna do Arki Gdynia, jeśli chodzi o rezultaty, mocna u siebie. Strzelają dużo bramek, są pewni siebie, mają tam dużą siłę mentalną. Lubią oddać inicjatywę przeciwnikowi i nie przejmują się, że on ich zdominuje. Po prostu dobrze czują się w szybkim ataku - opowiada Urban. - Bardzo solidny zespół, walczący, dobrze gra w piłkę u siebie, musimy się zastanowić, jak tam wygrać. A to ich ostatnie 0-5? Może Termalica być przybita, a może być także zdenerwowana i zechce udowodnić, że to błąd i przypadek przy pracy. Chęć rehabilitacji może być u nich tak duża, że nie ma co myśleć o tej wysokiej porażce w Szczecinie - twierdzi z kolei skrzydłowy "Kolejorza" Maciej Makuszewski. - My za to wygraliśmy dwa razy, w głowach jest teraz więcej pozytywów i nasza wiara jest na wyższym poziomie. Jak się wygrywa, to człowiek rośnie. W tym momencie musimy patrzeć do przodu i kontynuować naszą serię - dodaje. Początek spotkania w Niecieczy - o godz. 20.30. Andrzej Grupa Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy