Lech zagra tylko pięć sparingów, bo i okres do pierwszego meczu o stawkę ma wyjątkowo krótki - od momentu rozpoczęcia przygotowań dokładnie miesiąc. Piłkarze Lecha spotkają się już w najbliższy poniedziałek - przez pierwsze dni będą przechodzić badania medyczne i wydolnościowe. Później pojadą na sześć dni do Wronek - będą tam zgrupowani w hotelu Olympic. Tym razem Lech nie zagra jednak we Wronkach żadnego meczu kontrolnego, choćby z rywalem z niższej ligi. - Uznaliśmy, że to nie ma sensu. Na przełomie czerwca i lipca mamy pięć spotkań z wymagającymi rywalami i na nich skupimy uwagę - mówi dyrektor sportowy "Kolejorza" Marek Pogorzelczyk. Pierwsze z tych spotkań Lech rozegra na stadionie przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu - w sobotę 26 czerwca zagra z Rosenborgiem Trondheim. Mistrzowie Norwegii mają akurat miesięczną przerwę w swoich rozgrywkach, które odbywają się systemem wiosna-jesień. Mecz z Lechem będzie dla nich ostatnim sprawdzianem przed meczem ligowym z Sandefjordem, a przede wszystkim - eliminacjami do Ligi Mistrzów. W tych bowiem Rosenborg także startuje od drugiej rundy. - Nie wiedzieliśmy jak będzie wyglądała sytuacja z oświetleniem na naszym stadionie, czy już będzie zamontowane. Dlatego zagramy o godz. 18, bo wtedy bezpiecznie skończymy grać gdy będzie jeszcze jasno - mówi Pogorzelczyk. - Proszę pamiętać, że stadion jest już zadaszony i murawa jest zacieniona, dlatego późniejsza godzina nie wchodziła w grę - dodaje. To dobra godzina dla kibiców, którzy będą chcieli obejrzeć większość spotkań pierwszego meczu 1/8 finału mistrzostw świata i zdążyć na cały kolejny. Następnego dnia po meczu z Norwegami poznaniacy polecą do Austrii - w St. Ulrich am Pilersee spędzą niemal dwa tygodnie. W Austrii Lech zagra cztery mecze: ze Slovanem Bratysława (29 czerwca), Partizanem Belgrad (1 lipca), Dinamem Zagrzeb (4 lipca) i Slavią Praga (7 lipca). Partizan i Dinamo 14 lipca także rozpoczną walkę w Lidze Mistrzów, z kolei Slovan wystąpi później w meczach trzeciej rundy eliminacji do Ligi Europy. Tylko Slavia nie gra w pucharach, ale to akurat uznana firma i niedawny uczestnik Ligi Mistrzów. - Mamy bardzo mocnych sparingpartnerów i myślę, że takie mecze doskonale pozwolą nam się przygotować do spotkań w eliminacjach do Ligi Mistrzów - twierdzi Pogorzelczyk. Co ciekawe, Lech miał grać w Austrii z mistrzem Rosji Rubinem Kazań. Rosjanie na swojej stronie internetowej zamieścili informację, że 4 lipca, czyli tuż przed powrotem do kraju, zagrają z Lechem lub Dinamem Zagrzeb. - Poprosiliśmy ich o potwierdzenie terminu, nie odpowiedzieli - przyznaje dyrektor Lecha. Efekt jest taki, że tego dnia Lech zagra z... Dinamem. Andrzej Grupa Plan sparingów Lecha: 26.6 - Rosenberg Trondheim (Poznań) 29.6 - Slovan Bratysława (Austria) 1.7 - Partizan Belgrad (Austria) 4.7 - Dinamo Zagrzeb (Austria) 7.7 - Slavia Praga (Austria)