Na początku drugiej odsłony czwartkowego meczu Lech - Żetysu, Trałka z powodu urazu musiał opuścić boisko. Po badaniach USG okazało się, że nowy nabytek poznańskiego zespołu ma naderwany mięsień czworogłowy.- Łukasza czeka kilka dni rehabilitacji i jego występ w meczu rewanżowym z Żetysu stoi pod znakiem zapytania - powiedział lekarz Lecha Paweł Bąkowski.Trałka po zakończeniu spotkania z Kazachami nie chciał ocenić swojego występu. - Żałuję, że nie dograłem do końca, a ocenę pozostawiam dziennikarzom i sztabowi szkoleniowemu - zaznaczył.Jak dodał, wygrana 2-0 w pierwszym meczu nie przesądza jeszcze losów rywalizacji. - Musimy zacząć grać tak jakby to było 0-0. Nie możemy dać się uśpić, bo każda bramka strzelona przez rywala, może dodać im wiatru w skrzydła. Zagramy po długiej podróży i w innym klimacie. Z drugiej strony przed rewanżem wiemy już więcej na temat rywala - podkreślił pomocnik "Kolejorza".Rewanżowe spotkanie Żetysu z Lechem rozegrane zostanie 12 lipca o godz. 14.00 (czasu polskiego). W przypadku awansu lechici spotkają się ze zwycięzcą pary Chazar Lenkoran (Azerbejdżan) - JK Nomme Kalju (Estonia). W pierwszym meczu w Lenkoranie padł remis 2-2.