Lech wygrał z Pogonią Szczecin 3-1 - był to więc udany debiut chorwackiego szkoleniowca. Do gry poznaniaków, szczególnie w defensywie, można mieć sporo zastrzeżeń, ale nie można odmówić im woli walki. Na pewno mecz z "Portowcami" był bardzo widowiskowy i po raz pierwszy od dawna kibice nie opuścili stadionu przy Bułgarskiej wynudzeni. Co się więc stało, że Bjelica zmienił piłkarzy, którzy do niedawna nie podejmowali walki, a po stracie pierwszego gola nie umieli odwrócić losów meczu? - Nie mam zwyczaju opowiadać, jak motywuję piłkarzy, ale czasem dzieje się tak poprzez prowokacje, a czasem chcę im wejść na ambicję. W niedzielę drużyna pokazała tę ambicję, bo po tym jak straciliśmy bramkę, byliśmy w stanie odwrócić sytuację. Może oni opowiedzą o tej motywacji - mówił Bjelica. Później jednak uchylił rąbka tajemnicy. - W pierwszej jedenastce byli tylko piłkarze, którzy grali bądź grają w reprezentacjach swoich krajów - w pierwszych zespołach, w młodzieżówkach. Zapytałem ich, czy są zadowoleni, że ich klub jest na 12 miejscu w tabeli? Co ciekawe, kibice z "Kotła" wywiesili transparent: "Treneru Bjelice - hocemo borce, a ne ‘zvezdice’", czyli "Trenerze Bjelico, chcemy wojowników, a nie gwiazdeczki". - Widziałem go, przeczytałem, a w przerwie zapytałem piłkarzy, czy też widzieli. Powiedzieli, że nie. Wyjaśniłem im co to znaczy, że mają być walczakami, a nie gwiazdami. Mówiłem, że kocham mieć gwiazdy w drużynie, ale te gwiazdy mają przez 90 minut walczyć. Tylko wtedy są gwiazdami - opowiadał szkoleniowiec, który po spotkaniu razem z piłkarzami przeszedł się wzdłuż trybun i dziękował kibicom za doping. - Dlaczego miałbym tego nie robić? Zawsze będę im dziękował, bo to dla nas spore wsparcie. Musimy szanować kibiców, mają być naszym wiatrem w plecy, a nie ciężarem. Pokazali to dopingując przez 93 minuty, to rzecz godna szacunku. Dlatego po każdym spotkaniu będę im za to dziękował - mówił Bjelica. Trener Lecha zauważył ogromną ilość błędów taktycznych swojej drużyny i zaznaczył, że to spotkanie zostanie dokładnie przeanalizowane. - Po pierwszym spotkaniu staram się nie szukać żadnego alibi, ale z pierwszą jedenastką nie przeprowadziłem żadnych zajęć taktycznych. To było widać w trakcie meczu. Trzeba obejrzeć straconą bramkę, ale i sytuację z rzutem karnym. Dużo było tych błędów, złego ustawienia drużyny, zbyt często niepotrzebnie graliśmy środkiem i traciliśmy tam piłkę, a można było próbować skrzydłami - oceniał Chorwat. W kolejnym pojedynku jego zespół zmierzy się w Gdańsku z wiceliderem Lechią i będzie musiał sobie radzić bez Jana Bednarka. To właśnie po wejściu młodego stopera do składu zaczęła się dobra passa Lecha - trzy zwycięstwa i remis w czterech spotkaniach, 7:2 w bramkach. W każdym z tych spotkań Bednarek był jednak napominany żółtą kartką i teraz musi pauzować. - Zastąpi go ktoś z tercetu: Lasse Nielsen, Maciej Wilusz, Dariusz Dudka - mówi Bjelica i rozwiewa dyskusje o możliwości przesunięcia do środka Tamasa Kadara. Nowy trener Lecha, zwykle dość poważny, sam się jednak w pewnym momencie uśmiechnął, a nawet rozbawił wszystkich dziennikarzy. Zaraz po podpisaniu kontraktu otrzymał bowiem od red. Piotra Chołdrycha z "Super Eexpressu" przywiezione z Chorwacji białe wino. Bjelica obiecał wtedy, że je schowa i wypije dopiero po pierwszym zwycięstwie drużyny. Został więc zapytany, czy stanie się to teraz i czy w lodówce ma już zimną wodę mineralną, by stworzyć z winem tzw. szprycera, czyli orzeźwiający napój, który np. na Bałkanach pije się w trakcie dnia. - Piję wino bez mineralna woda - odpowiedział Chorwat już po polsku. Wcześniej zapowiedział, że po polsku będzie chciał porozumiewać się jeszcze przed końcem roku. Andrzej Grupa <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/ranking" target="_blank">Ranking Ekstraklasy - kliknij!</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-R-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy</a><a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-R-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank"></a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-R-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank"></a>