Prezesów Erzgebirge Smuda poznał, gdy z Lechem uczestniczył w uroczystym meczu pożegnalnym Andrzeja Juskowiaka, który w Aue spędził trzy lata. Erzgebirge jest na trzynastym miejscu w 2. Bundeslidze i ma tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową! Właściciel Lecha Jacek Rutkowski ma pretensje do Smudy o słabe występy "Kolejorza" w meczach wyjazdowych, ale o odejściu "Franza" ani nie chciał słyszeć. Rutkowski jest zwolennikiem długofalowej pracy z trenerami. - Zostaję w Lechu i dobrze mi z tym. Na wiosnę powalczymy o udział w Pucharze UEFA - zapowiada "Franz". - Zanosi się na to, że zespół będzie wzmocniony. Kim? Tego nie wiem. Smudzie podoba się sposób działania klubu z ul. Bułgarskiej. Ostatnio zorganizowano przedświąteczne spotkanie z dziennikarzami, na którym właściciele przedstawili pełny raport finansowy spółki. Wynika z niego, że Lech ma na razie 1,5 mln zł straty. Nie we wszystkich polskich klubach obowiązuje zasada pełnej jawności. - W Lechu ją mamy i o to chodzi. Po to są spółki, aby ich finanse były jawne - podkreśla "Franz".