To już przesądzone: W Lechu napastnicy tak, ale raczej w czerwcu! Przyczyną wspomnianego wyżej impasu nie były jednak kwestie dotyczące ewentualnej długości kontraktu zawodnika, a tajemnicze wątki osobiste piłkarza, których na łamach prasy i w rozmowie z dziennikarzami nie chciał poruszać przedstawiciel poznańskiego klubu. Z dużym prawdopodobieństwem można więc stwierdzić, że więcej wzmocnień, czy też rozmów w tym okienku transferowym w Poznaniu już nie będzie. Jedynym zimowym wzmocnieniem ekipy prowadzonej przez trenera Jacka Zielińskiego, jest więc przyjście Siergieja Kriwca (BATE Borysów). Jak argumentują włodarze klubu w "Kolejorzu" stawiają teraz przede wszystkim na jakość, a nie na ilość pozyskiwanych graczy. Dodają także, że nie interesują ich również żadne "środki zastępcze" . A temat ewentualnego pozyskania wartościowego napastnika, napastników, powinien bardzo intensywnie powrócić już latem tego roku, czyli na zakończenie obecnego sezonu. W gronie ewentualnych partnerów w ofensywie dla Roberta Lewandowskiego, wymieniony był również Słowak Jan Novak (MFK Koszyce). Czytaj także: Lech pokonał lidera serbskiej ekstraklasy