Lotto Ekstraklasa - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Robak jest niezadowolony z powodu braku skuteczności, zarówno swojej, jak i pozostałych piłkarzy poznańskiej "Lokomotywy". Twierdzi, że to rywale strzelają bramki, mimo że nie stwarzają sobie tyle sytuacji co Lech. Napastnik ma jednak receptę na sukces: "Chodzi o to, żeby piłka w końcu wpadła do bramki. To doda nam pewności siebie. Wiadomo, że jak się strzela i wygrywa to pojawia się ta pewność na boisku. My mamy kolejny mecz bez bramki i w kolejnych meczach będzie jeszcze większe ciśnienie, żeby strzelić i zwyciężyć" - kwituje snajper. Kibice Lecha nie chcą powtórki z poprzedniego sezonu, w którym Lech nie mógł odbić się od dna tabeli. "Kibice przychodzą, żeby oglądać bramki i zwycięstwa, a my w kolejnym meczu zawodzimy. Trzeba tylko uwierzyć w to, że potrafimy grać i strzelać bramki. Sytuacje mamy. W ostatniej chwili brakuje przyłożenia głowy i nogi" - żałuje Robak. Robak w tym sezonie zagrał we wszystkich ekstraklasowych spotkaniach, w pełnym wymiarze czasowym, nie strzelił jednak żadnej bramki. W meczu o Superpuchar Polski zagrał tylko drugą połowę, jednak zanotował asystę przy bramce Dariusza Formelli.