<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/el-lm-fk-sarajewo-lech-poznan,4245" target="_blank">Zapraszamy na relację na żywo z meczu FK Sarajewo - Lech Poznań dziś od 21.</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/el-lm-fk-sarajewo-lech-poznan,id,4245" target="_blank">Relacja na żywo dla urządzeń mobilnych</a> Lech Poznań zdobył w tym roku siódmy tytuł mistrza kraju. Trzy z nich wywalczył jeszcze wtedy, gdy Puchar Europy był rozgrywany bez fazy grupowej. W systemie pucharowym miał zwykle ogromnego pecha w losowaniu: w 1983 roku trafił na mistrza Hiszpanii Athletic Bilbao (2-0 i 0-4), rok później na Liverpool FC (0-4 i 0-1), który dotarł do finału i tam przegrał z Juventusem pamiętny, tragiczny mecz na Hesyel, wreszcie w 1990 roku "Kolejorz" okazał się gorszy od Olympique Marsylia. Poznaniacy wcześniej wyeliminowali bardzo solidny Panathinaikos Ateny z Jóefem Wandzikiem i Krzysztofem Warzychą, a z francuską potęgą - budowaną przez kontrowersyjnego milionera Bernarda Tapie - zdołali wygrać jedno spotkanie (3-2). W rewanżu polegli 1-6, ale i temu spotkaniu towarzyszyły dodatkowe smaczki, związane choćby z podtruciem piłkarzy mistrza Polski. Gdy na początku lat 90. UEFA postanowiła stworzyć Ligę Mistrzów, Lech był pierwszym kandydatem do gry w fazie grupowej. W 1992 roku poznaniacy po raz czwarty zostali mistrzem Polski, a działacze już liczyli kasę, która wpadnie z UEFA za występ w Lidze Mistrzów. Poznaniacy bez większych problemów pokonali w dwumeczu Skonto Ryga (2-0 i 0-0), a w decydującej potyczce zmierzyli się z IFK Goteborg. Szwedzi europejskim potentatem nie byli, choć w składzie mieli kilku świetnych graczy, którzy dwa lata później wywalczyli trzecie miejsce na mundialu w USA (m.in. Thomas Ravelli, Pontus Kaamark, Haakan Mild, Stefan Rehn, Kenneth Andersson). Na Gamla Ullevi w Goteborgu IFK wygrał 1-0 po błędzie Kazimierza Sidorczuka, rewanż przy Bułgarskiej dawał więc mistrzom Polski spore nadzieje na odrobienie tej straty. Tymczasem Szwedzi zmietli Lecha z boiska - wygrali 3-0, a mogli znacznie wyżej. Ten wynik dość mocno odbił się na finansach "Kolejorza", który rok później zakończył sezon na trzecim miejscu. Lech grałby w Pucharze UEFA, ale PZPN odebrał punkty zdobyte w ostatniej kolejce Legii Warszawa i ŁKS-owi Łódź, a to z kolei sprawiło, że tytuł znów trafił do Poznania. Pojawiła się więc druga nadzieja na grę w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Znów lechici gładko rozprawili się z pierwszym rywalem (3-0 i 4-2 z mistrzem Izraela Beitarem Jerozolima) i znów skompromitowali się w starciu z drugim. Porażka 1-5 przy Bułgarskiej ze Spartakiem Moskwa jest jedną z bardziej wstydliwych w dziejach klubu. W rewanżu na Łużnikach Rosjanie też byli lepsi, ale tylko 2-1. Swoją trzecią szansę awansu do Ligi Mistrzów Lech próbował wykorzystać w 2010 roku. Próbował to może za dużo powiedziane - po mistrzowskim sezonie z klubu odszedł Robert Lewandowski, a działacze Lecha nie zdążyli poszukać jego następcy. Duet Artur Wichniarek - Joel Tschibamba nie był w stanie zapewnić choćby kilku bramek, a Artjomsa Rudnevsa pozyskano o miesiąc za późno. Już pierwsza potyczka z Interem Baku z Azerbejdżanu pokazała, że "Kolejorz" nie jest jeszcze w dobrej formie. Po trafieniu Wichniarka Lech wygrał na Kaukazie 1-0, ale - mimo sporej przewagi - przegrał rewanż przy Bułgarskiej 0-1. O awansie do trzeciej rundy kwalifikacji decydowały rzuty karne, a w nich - po jedenastu seriach! - poznaniacy zwyciężyli 9:8. bohaterem okazał się bramkarz Krzysztof Kotorowski, który najpierw sam pokonał Giorgiego Lomaię, a po chwili obronił jego strzał. W kolejnej rundzie czekała Sparta Praga - drużyna solidna, ale pozbawiona już dawnego błysku, gdy regularnie grała w Lidze Mistrzów. W dwumeczu padły tylko dwie bramki - Czesi strzelali po jednym golu w każdym ze spotkań. Więcej było kopaniny po nogach i prowokacji (10 żółtych i trzy czerwone kartki w obu spotkaniach) niż ładnego futbolu. Forma Lecha przyszła kilka tygodni później, gdy po wyeliminowaniu Dnipro Dniepropietrowsk mistrzowie Polski znaleźli się w fazie grupowej Ligi Europy, tocząc pasjonujące potyczki z Manchesterem City, Juventusem Turyn czy FC Salzburg. Teraz Lech po raz czwarty próbuje przekroczyć bramy raju. Jeśli zdoła wyeliminować FK Sarajewo, zapewni sobie co najmniej prawo gry w czwartej rundzie eliminacji Ligi Europy. Jeśli po raz pierwszy zdoła ograć dwóch rywali, zagra w fazie grupowej któregoś z pucharów. Aby dostać się do Ligi Mistrzów, musi okazać się lepszy od trzech przeciwników. Andrzej Grupa <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-mistrzow-2-runda-kwalifikacji,cid,636" target="_blank">Kwalifikacje Ligi Mistrzów - sprawdź szczegóły!</a>