W starciu ostatniego w tabeli Widzewa z czwartym Lechem faworytem będą poznaniacy. "Kolejorz" musi jednak uważać, bo Widzew wszystkie swoje punkty zdobył właśnie w Łodzi. Treningi Lecha w tym tygodniu odbywały się w okrojonym składzie z uwagi na wyjazd siedmiu piłkarzy na zgrupowania kilku reprezentacji. Ósmym miał być Kasper Hamalainen, ale w ostatnim spotkaniu z Piastem Gliwice doznał kontuzji i lekarze zalecili mu kilka dni odpoczynku. - Powoli dochodzi do siebie, ale w pełny trening ma wejść dopiero w sobotę - mówi trener Lecha Mariusz Rumak. Podobnie wygląda sytuacja z Tomaszem Kędziorą i Marcinem Kamińskim. Pierwszy wrócił ze zgrupowania młodzieżówki z urazem mięśnia czworogłowego uda, drugi - chory. - Tomek ma drobny uraz i też liczę, że w sobotę będzie mógł podjąć treningi. Marcin się leczy, zobaczymy, co będzie - twierdzi Rumak, który czekał jeszcze na wieści od Dawida Kownackiego oraz Jana Bednarka. Obaj przebywali na Bałkanach z reprezentacjami do lat 17 i 18, zaś w Poznaniu mają być w piątek wieczorem. W przypadku kontuzji Hamalainena ważną osobą staje się Kownacki, który w niedzielę zastąpił Fina na boisku i zaliczył dwie asysty. Trener Lecha nie obawia się, że niespełna 17-letni piłkarz za bardzo uwierzy w swoje możliwości. - Nie ma żadnych sygnałów, by działo się coś niedobrego. Dawid jest rozsądnym człowiekiem - ocenia Rumak. Zdrowi wrócili za to: Łukasz Teodorczyk, Gergo Lovrencsics oraz Daylon Claasen. Ten ostatni wybiegł na boisku w podstawowym składzie reprezentacji RPA przeciwko Brazylii, ale spisał się słabo. - Podobnie jak cały zespół. Nie porównywałbym okazji do gry z Brazylią i Neymarem do starcia młodzieżówki z Litwą - mówi Rumak. W sobotnim meczu trzecioligowych rezerw zagrają: Paulus Arajuuri, Dimitrije Injac, Szymon Zgarda oraz Dariusz Formella. Ten pierwszy wyleczył już uraz kolana, ale najpierw zostanie sprawdzony w meczu ligowym Lecha II. - Wszyscy ci piłkarze zagrają w części spotkania w Luboniu, więc będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu na poniedziałek - informuje trener "Kolejorza". Jeśli zdolny do gry będzie Kamiński, a z dobrej strony pokaże się w sobotę Arajuuri, Rumak może mieć do dyspozycji aż czterech stoperów. Po pauzie za żółte kartki wraca bowiem Hubert Wołąkiewicz, a gotowy jest też Manuel Arboleda, który w starciu z Piastem nie popełniał błędów. Czy w tej sytuacji Rumak zdecyduje się na wystawienie Wołąkiewicza, skoro ten w Szczecinie był niemiłosiernie ogrywany przez Marcina Robaka? - Powtarzam jeszcze raz: za te gole nie jest winny tylko Hubert Wołąkiewicz, ale cały Lech Poznań, choć i Hubert błędy popełniał. Zaczynały się jednak już od napastnika i tak to przekazałem drużynie. W Łodzi musimy zagrać swoją piłkę i uważać, by nie nadziać się na jedną czy drugą kontrę, bo to może być kluczowe - kończy Rumak. Spotkanie Widzewa z Lechem w poniedziałek o godz. 18. W pierwszym starciu w Poznaniu Lech wymęczyło wygraną 1-0, choć Widzew od 3. minuty grał w dziesiątkę. Autor: Andrzej Grupa <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-R-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>