Lechici za tydzień rozpoczną rywalizację w Lidze Europy, a przed starciem z Benfiką Lizbona czeka ich jeszcze mecz ekstraklasy w Białymstoku z Jagiellonią (sobota, godz. 20). Do 8 listopada czeka ich siedem pojedynków, o ile wszystkie dojdą do skutku. Żuraw ocenił, że drużyna jest gotowa na to wyzwanie. Tym bardziej, że latem też często musiała grać co trzy dni, a od połowy sierpnia zespół rozegrał już 10 meczów. "Jesteśmy na to przygotowani. Natomiast mało prawdopodobne, żeby któryś z zawodników wystąpił we wszystkich tych meczach w pełnym wymiarze. Mamy szeroką i wyrównaną kadrę, na pewno będą rotacje" - powiedział trener na konferencji prasowej. Spora grupa piłkarzy "Kolejorza" przebywała ostatnio na zgrupowaniach różnych reprezentacji. Niemal wszyscy zameldowali się jednak na przedpołudniowym treningu w czwartek. "W zajęciach brali udział niemal wszyscy zawodnicy, oprócz Niki Kaczarawy, który dotrze do nas dziś po południu. Mamy od niego informacje, że czuje się bardzo dobrze i jest w pełni sił. Cała reszta kadrowiczów też jest zdrowa, zadowolona po dobrych występach w reprezentacji i gotowa do gry w Białymstoku" - przekazał szkoleniowiec. Sztab szkoleniowy wciąż czeka na ukraińskiego obrońcę Bohdana Butkę, który na początku października został ponownie wypożyczony z Szachtara Donieck. Miał pojawić się w klubie już ponad tydzień temu. "Mieliśmy problemy wizowe, ale udało się to wszystko w końcu załatwić. Bohdan w piątek ląduje w Poznaniu i zaczyna z nami trenować" - zaznaczył Żuraw.