Piłkarze "Kolejorza" zaczęli od bombardowania bramki Łukasza Fabiniaka, który bez wątpienia jest podporą swego zespołu. Poznaniacy oddali w pierwszych 45 minutach aż 11 strzałów, przy dwóch uderzeniach łodzian. Najlepszą okazję zmarnował dla nich Hernan Rengifo. Widzewiacy próbowali się odgryzać błyskawicznymi wypadami. Błyszczał w nich Stefano Napoleoni, ale najbliższy pokonania Emiliana Dolhy był Łukasz Mierzejewski. Właśnie na niego i drugiego z Łukaszów - Masłowskiego postawił dzisiaj trener Michał Probierz. Gospodarze muszą sobie w nim radzić bez kontuzjowanego Piotra Reissa. Po godzinie gry wydawało się, że impet poznaniaków opadł. Tymczasem po odebraniu piłki Sławomirowi Szelidze slalom w polu karnym Widzewa urządził sobie niesamowity Rengifo i plasowanym uderzeniem w prawy róg pokonał Fabiniaka. Lech Poznań - Widzew Łódź 1:0 (0:0) Bramka: Rengifo (71.). Maciej Borowski, Poznań *** Gorące spięcia pod bramką! Najciekawsze sytuacje! Kontrowersje Orange Ekstraklasy! Tylko u nas! Zobacz Magazyn Ligowy. Skróty meczów możesz obejrzeć na naszych stronach, możesz też ściągnąć na telefon komórkowy!