Ranking Ekstraklasy - sprawdź!Ekstraklasa - sprawdź wyniki, terminarz, tabelę Wisła, po bardzo dobrym początku sezonu, wpadła w dołek. Nie wygrała żadnego z czterech ostatnich spotkań, trzy kolejne przegrała. Ale pechowo - remisy w starciach z Wisłą Kraków czy Górnikiem Łęczna straciła w doliczonym czasie, a przeciwko Cracovii Dominik Furman nie wykorzystał rzutu karnego, jeszcze przy stanie 0-0. Skończyło się na 0-1. - Czy to kryzys? Musimy wrócić do kontekstu naszej gry i tego, co jest najistotniejsze dla Wisły. Nie chciałbym się usprawiedliwiać, ale niektórym ludziom wydawało się, że po kilku meczach i wygranych z przeciwnikami wyżej od nas notowanymi ta liga będzie dla nas lekka, łatwa i przyjemna. Powinniśmy mieć marzenia, ale też pamiętać, co jest sensem tego wszystkiego. A celem jest to, by Wisła była w przyszłym roku w Ekstraklasie. Jeśli miałbym trzy porażki rozpatrywać w charakterze kryzysu, to nie uważam, by to miało miejsce. Ale jest lekki niedosyt i niedobór punktowy trzeba jak najszybciej przerwać - mówił kilka dni temu trener Wisły Marcin Kaczmarek, w "Audycji Kibica" emitowanej przez Katolickie Radio Diecezji Płockiej. Wiśle brakuje więc szczęścia, podobnie zresztą jak Lechowi. Wygraną z Wisłą Kraków stracił w doliczonym czasie, podobnie zresztą jak remis w starciu z Legią Warszawa, na dodatek po wyraźnym spalonym. Oba kluby będą więc chciały przełamać złą passę, bo Lech po ostatniej przerwie reprezentacyjnej nie wygrał żadnego z czterech meczów o stawkę. - Lech na dzisiaj nie jest na tyle mocny, żeby Wisła miała jechać do niego na zasadzie: przyjdźmy, połóżmy się, przyjmijmy najniższy wymiar kary. Jesteśmy po kilku meczach wyjazdowych z zespołami o podobnym potencjale: Z Zagłębiem w Lubinie wygraliśmy, z Cracovią przez 60 minut graliśmy tak, jak chcieliśmy. Do Poznania też wyjeżdżamy walczyć o punkty, choć zdajemy sobie sprawę, że Lech jest zespołem, który w Polsce może wygrać z każdym. Co nie znaczy, że nie znajdziemy sposobu na pokonanie go - mówił Kaczmarek. Jego zdaniem Lech musi walczyć o mistrzostwo Polski, może wygrać z każdym w Polsce, ale... - Ma dużo atutów w ofensywie, ale też przez to jest sporo możliwości do zaskoczenia ich w grze defensywnej. Bo Lech jest ukierunkowany na grę ofensywną i często w związku z tym ryzykuje w obronie. Pytanie, czy jesteśmy te ich braki, a nasze atuty, wyeksponować - mówi Kaczmarek. Z kolei trener Lecha Nenad Bjelica z gry obronnej swojej drużyny w ostatnim meczu Pucharu Polski z Wisłą Kraków był bardzo zadowolony. Można się spodziewać, że partnerem Jana Bednarka na środku znów będzie Paulus Arajuuri, a nie Lasse Nielsen, zaś na lewa stronę wróci Tamas Kadar. - W czasie całego spotkania Wisła, oprócz gola, nie miała nawet pół sytuacji bramkowej. A to znaczy, że obrona, w tym dwaj stoperzy, dobrze wykonała swoją pracę. Chciałbym, aby każdy mecz kończył się taką liczbą sytuacji dla rywali i w każdym tak mało działo się przed naszą bramką. Jeśli obrońcy mają grać tak jak we wtorek, to ja się pod tym podpisuję i to przyjmuję - przyznaje Nenad Bjelica. Niewiadomą jest to, kto wybiegnie w ataku. Dawid Kownacki dał bardzo dobrą zmianę, rozruszał ofensywę, strzelił bramkę. Grał zresztą razem z Marcinem Robakiem, ale występ obu od pierwszej minuty jednocześnie jest tym razem wątpliwy. - Zawsze rozważam taką opcję, ale jeżeli mam w kadrze tylko dwóch zdrowych napastników, to postawienie na obu jest ryzykowne. Na ten moment mogę tylko powiedzieć, że daję 50 procent szans na grę Robakowi i 50 Kownackiemu. Decyzja zapadnie po ostatnim treningu - mówił Bjelica w piątek wieczorem. - Wisła Płock też ostatnio nie miała jakiejś świetnej serii, to beniaminek. Z drugiej strony Arka to też beniaminek, przyjechała do nas, broniła się całym zespołem i wywiozła punkt. Chcemy do tego nie dopuścić w kolejnym meczu z beniaminkiem - mówi pomocnik Lecha Maciej Gajos. W Lechu nie wystąpią: kontuzjowany napastnik Nicki Bille oraz zawieszony na trzy spotkania za czerwoną kartkę bramkarz Jasmin Burić, w Wiśle Płock zabraknie kontuzjowanego Damiana Piotrowskiego oraz Ivicy Vrdoljaka, który niedawno wznowił treningi z pierwszą drużyną. Początek spotkania - o godz. 20.30. Andrzej Grupa