Lech rozpocznie nowy sezon ligowy meczem ze Śląskiem Wrocław. Choć jeszcze tydzień temu sytuacja kadrowa drużyny była niezła, teraz jest znacznie gorsza. Wciąż wolne po turnieju EURO 2016 mają Tamas Kadar i Karol Linetty, choć ten pierwszy prawdopodobnie do Poznania już nie wróci. – Powinien już być, ale ma jakąś ofertę, negocjuje ją i dostał na to naszą zgodę – mówi Urban. Jak się okazuje, podobnie wygląda sytuacja z Kebbą Ceesayem. – Wkrótce okaże się, co wyjdzie z jego rozmów, ale na razie go z nami nie ma – dodaje szkoleniowiec. Wciąż kontuzjowany jest Darko Jevtić, a w spotkaniu o Superpuchar z Legią urazów doznali też Szymon Pawłowski i Maciej Makuszewski. Dodatkowo uraz ma też bramkarz Matusz Putnocky. – Myśleliśmy, że będzie gotowy na spotkanie ze Śląskiem i na siłę moglibyśmy go zabrać. Nie chcemy jednak ryzykować – tłumaczy Urban. Zmiennikiem Jasmina Buricia będzie więc młody Miłosz Mleczko. Podobnie jak w przypadku Putnocky’ego, niegroźny uraz leczy też Makuszewski. Gorzej wygląda sytuacja z Pawłowskim – niewątpliwym liderem drużyny w ofensywie. Kontuzja naderwania mięśnia powoduje około miesięczną przerwę w grze. – Martwi mnie ta kontuzja Szymka, bo nie wiem, dlaczego do niej doszło. Pracował cały czas z nami, nic nie wskazywało, że może doznać jakiegoś urazu mięśniowego. Czasem są wskazania ku temu: dużo pracy, przeciążenia, zmęczenie. A u niego tego nie było. Do tej pory prześladowały go raczej inne rzeczy, a chyba pierwszy raz jest problem mięśniowy – tłumaczy Urban, który porównuje urazy Makuszewskiego i Pawłowskiego pod względem możliwości zastąpienia obu graczy. – Kontuzje to w sporcie normalne rzeczy, zwłaszcza w piłce nożnej. Chciałbym jednak, by proces zastępowania piłkarza wyglądał tak, że uraz złapał Makuszewski, a ja wystawiam Darka Formellę, do którego mam pełne zaufanie. Nie ma Putnocky’ego, ale jest Burić. A Szymka nie będzie łatwo zastąpić, bo mogę wstawić tam co najwyżej młodziutkiego Kamila Jóźwiaka lub przesunąć kogoś ze środka. Robiliśmy już tak z Gajosem, Majewski występował z boku w lidze greckiej – opowiada Urban. Wkrótce jeszcze większe problemy mogą pojawić się jednak w linii obrony. Z drużyny odszedł Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri podpisał kontrakt z Broendby Kopenhaga i być może jeszcze latem przeniesie się do Danii, a Kadar i Ceesay rozmawiają z nowymi pracodawcami. Urban nie ma wątpliwości, że tutaj wzmocnienia są niezbędne. – Mówię o tym od dłuższego czasu, że nowych piłkarzy potrzebujemy właśnie do obrony. Owszem, doszedł Nielsen, ale potrzebujemy kogoś na lewą stronę, trzeba zastąpić odchodzących. A przecież Tamas czy Paulus byli ważni, to podstawowi dotąd gracze. Można to ułożyć z zawodników, którzy są w klubie, ale jak przydarzy się jedna czy druga kontuzja, to nie ma już z czego układać obrony. Przyjście zmienników jest niezbędne, nie wyobrażajmy przecież sobie, że w drugiej drużynie znajdziemy chłopaków gotowych od razu do gry w ekstraklasie – kończy Urban. Andrzej Grupa