Skorża z optymizmem wypowiada się o efektach swojej dwumiesięcznej pracy w Lechu. W piątek rywalem "Kolejorza" będzie Podbeskidzie. Bilans Skorży, który Lecha objął 1 września, jest całkiem niezły. W lidze zanotował trzy zwycięstwa, trzy remisy i jedną porażkę. W Pucharze Polski wyeliminował z kolei Wisłę Kraków (zwycięstwo 2-0) oraz Jagiellonię Białystok (4-2 po dogrywce) i awansował do ćwierćfinału. - Oczywiście, wciąż przytrafiają nam się pomyłki, tracimy bramki po indywidualnych błędach - jakiś niepotrzebny faul, ktoś kogoś nie pokrył i tak uciekło nam sześć punktów. Nie ma wątpliwości, że kwestią czasu jest wyeliminowanie tych mankamentów. Potrzeba nam jeszcze większej pewności siebie, wiary w swoje umiejętności. Ale też musimy pamiętać, jak ta runda układała się dla Lecha, jakie traumatyczne rzeczy przytrafiły się piłkarzom - powiedział Skorża na konferencji prasowej. Jego zdaniem drużyna zrobiła postęp, choć dorobek punktowy nie jest zbyt imponujący - Potrzeba nam kilku zwycięskich meczów z rzędu, to nas będzie budować mentalne. Spotkanie ze Śląskiem Wrocław (1-1 - red.) było dobre w naszym wykonaniu. Do momentu straty gola kontrolowaliśmy przebieg gry, stwarzaliśmy okazje, lecz zabrakło skuteczności. Niestety, wciąż są pewne niedostatki i gubimy punkty - dodał. Jego zdaniem Podbeskidzie może okazać się bardziej wymagającym rywalem niż Górnik Łęczna, którego po ciężkim boju Lech pokonał niedawno 1-0. - Podbeskidzie, oprócz dobrej organizacji gry, ma groźne stałe fragmenty gry. Tam są bardzo wysocy zawodnicy i jest też świetny egzekutor - Maciej Iwański. Liczę na dobry mecz, mam nadzieję, że zagramy w dobrym tempie od pierwszej do ostatniej minuty - podkreślił opiekun Lecha. Poznaniacy wystąpią bez swojego kapitana Łukasza Trałki, który musi pauzować za żółte kartki. Skorża nie chciał zdradzić, kto wystąpi w roli klasycznego defensywnego pomocnika. - Łukasz to bardzo ważna dla nas postać, także pod kątem mentalnym. Cieszę się, że właśnie przedłużył kontrakt. Jego brak będzie odczuwalny, ale też stworzy się szansa, że ktoś inny przejmie jego rolę. Nie wykluczam, że może zmienimy ustawienie - zaznaczył. Mecz Lecha z Podbeskidziem rozegrany zostanie w piątek o godz. 20.30. Z użytkowanie zostanie wyłączona tzw. druga trybuna, na której zasiadają najzagorzalsi fani "Kolejorza". To kara komisji ligi za odpalenie rac podczas spotkania z PGE GKS Bełchatów; pojedynek został wówczas przerwany na osiem minut. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>