"Kolejorz" już wcześniej poinformował, że Bille Nielsen opuścił zgrupowanie drużyny w tureckim Belek, by negocjować umowę z nowym klubem. Dziś oficjalna strona internetowa Lecha podała, że Duńczyk ostatecznie odszedł z klubu. Gdy Nielsen w sierpniu 2016 roku przychodził do poznańskiej drużyny, z napastnikiem wiązano spore nadzieje. Przez dwa i pół roku nie potrafił wywalczyć sobie jednak miejsca w wyjściowej jedenastce, najpierw przegrywając walkę z Marcinem Robakiem i Dawidem Kownackim, a ostatnio z Christianem Gytkjaerem. W 43 meczach dla Lecha 29-letni Duńczyk zdobył osiem bramek, zanotował jedną asystę. Bardziej niż z boiskowych wyczynów Bille Nielsen zostanie zapamiętany z barwnych wypowiedzi, jakich udzielał mediom. Brak skuteczności zrekompensował poznańskim kibicom opisem swojego poranka: "Wstaję, piję kawę, a potem przypominam sobie, że nienawidzę Legii" - opowiadał piłkarz po niecałym roku pobytu w klubie. Nowym klubem duńskiego napastnika został grecki Panionis Ateny, zajmujący szóste miejsce w tabeli greckiej ekstraklasy. Graczem tego klubu został dziś także Krystian Nowak (wcześniej szkockie Heart of Midlothian). WG Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy