Robak jest skonfliktowany z Nenadem Bjelicą, trenerem Lecha. Na razie jednak nie wiadomo jaka jest przyszłość napastnika. Sprawie z zainteresowaniem przygląda się Śląsk Wrocław, choć sprawa nie jest prosta. "Nawet jeśli [...] piłkarz dostanie zielone światło na transferowe rozmowy, pojawi się problem numer dwa - wysokość wynagrodzenia. To zrozumiałe, że Robak nie chciałby zarabiać mniej niż w Poznaniu, a chodzi podobno o kwotę przekraczającą 60 tysięcy złotych miesięcznie. Śląska na taki pułap płacowy raczej nie stać - przynajmniej do momentu, aż wyklaruje się, kto zostanie nowym właścicielem klubu" - podaje "Przegląd Sportowy". Na razie Śląsk zatrudnił sześciu zawodników, w tym napastnika Arkadiusza Piecha, który ostatni sezon spędził na Cyprze. PJ