Ceesay doznał poważnej kontuzji kolana w listopadzie ubiegłego roku, w wygranym 6-1 spotkaniu z Cracovią. Rehabilitacja Gambijczyka przebiegała bardzo szybko i piłkarz wznowił już normalne zajęcia z resztą drużyny. Dziś poczuł jednak ból i udał się na dodatkowe badania. - Mam nadzieję, że będę mógł normalnie trenować, ale niemożliwe, abym zagrał w piątek przeciwko Wiśle Kraków. W ogóle raczej nie zagram już w tym sezonie. Miałem długą przerwę, potrzebuję czasu, by wrócić do odpowiedniej formy. Czekałem pięć miesięcy, to poczekam jeszcze miesiąc. Ze zbyt szybkim powrotem do gry mogłoby się wiązać dodatkowe ryzyko - powiedział zawodnik "Kolejorza", który zaznaczył też, że to jego najgorszy uraz w karierze. Pod nieobecność Ceesaya miejsce na prawej obronie Lecha zajmuje Mateusz Możdżeń, a w rezerwie pozostaje Tomasz Kędziora. Obu wkrótce kończą się kontrakty. - Możdżeń dostał już od poznańskiego klubu ofertę przedłużenia umowy. Możliwe, że przeciwko Wiśle wystąpią obaj - Kędziora dostałby szansę na lewej stronie defensywy. Dziś indywidualnie trenowali Barry Douglas i Luis Henriquez. Szkot jest kontuzjowany od meczu z Legią Warszawa, Panamczyk doznał urazu w Zabrzu. - Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to Barry w środę będzie trenował z całym zespołem - mówi drugi trener Lecha Jerzy Cyrak. Ustawienie obrony Lecha zależy też od dyspozycji Fina Paulusa Arajuuriego, który przed poprzednim meczem zgłosił niedyspozycję. Dziś jednak normalnie brał udział w zajęciach. Autor: Andrzej Grupa