Warciarze sprowadzili pięciu zawodników ofensywnych. To pomocnicy Makana Baku z niemieckiego klubu Holstein Kiel (to piłkarz rodem z Demokratycznej Republiki Konga, ale z niemieckim paszportem), Mateusz Sopoćko z Lechii Gdańsk, Maciej Żurawski z Pogoni Szczecin, a także młody Bartlomiej Burman z Nielby Wągrowiec, który w jej barwach już debiutował. Do tego dochodzi nowy napastnik Adam Zrelak, słowacki snajper z przeszłością w Bundeslidze, w klubie 1. FC Nürnberg. Transfery warciarzy uzupełnił w ostatniej chwili młody reprezentant Polski Maik Nawrocki, ściągnięty na wypożyczenie z Werderu Brema. To akurat środkowy obrońca, jedyne tej zimy wzmocnienie tej formacji, które w wypadku Warty akurat wielkich korekt nie wymaga. Ruchy transferowe klubu z Wildy o tym świadczą, <a href="https://sport.interia.pl/klub-warta-poznan/news-warta-poznan-dokonala-szybkiego-transferu-to-maik-nawrocki-z,nId,5070138">bo Maika Nawrockiego sprowadziła ona z uwagi na kontuzję Bartosza Kieliby</a>.Teraz trener Piotr Tworek o tych wzmocnieniach mówi ze sporą atencją, bo były one na wiekszą skalę niż latem. Wówczas Warta musiała mocno kombinować z niedostateczną i przetrzebioną urazami oraz koronawirusem kadrą. Lech Poznań postawił na obronę Lech Poznań zrobił zupelnie inaczej. W zakończonym w środę oknie transferowym sprowadził przede wszystkim obrońców. - Naszym priorytetem było wzmocnienie środka defensywy - nie ukrywa trener Dariusz Żuraw. - I to się udało. Do tego doszedł nowy napastnik i piłkarz do środka pola.Ci obrońcy to Bartosz Salamon i Antonio Milić - pierwszy rozegrał w barwach Lecha dwa mecze i złapał kontuzje, Chorwat ma już na koncie cztery mecze, ale mimo tych wzmocnień poznaniacy i tak musieli sięgnąć po Tomasza Dejewskiego, by obronę łatać.Do środka pola wkroczyl Szwed Jesper Jesper Karlström, który rozegrał pięć spotkań i ma zastąpić Karlo Muhara. Obok niego miał grać w Kolejorzu <a href="https://sport.interia.pl/klub-lech-poznan/news-lech-poznan-radoslaw-murawski-podpisal-kontrakt-z-kolejorzem,nId,5014926">Radosław Murawski, ale nie udało się rozwiązać jego kontraktu z Denizlispor i polski piłkarz trafi do Poznania latem</a>. W zamian Lech na szybko wypożyczyl Gruzina Nikę Kwekweskiriego. Najbardziej efektowne wejście mial nowy napastnik Aron Johannsson - były reprezentant USA i gracz Werderu Brema strzelił gola w debiucie.Na transfery Lecha kładzie się cieniem fakt, że nie udało mu się sprowadzić skrzydłowego, choć planował to zrobić i takie wzmocnienie zapowiadał. A braki na skrzydłach ma potężne, więc wiosną to będzie jego dość newralgiczny punkt. Kibice Kolejorza do końca czekali na uzupełnienie tej formacji, ale do tego transferu nie doszło. To dość zaskakujące, zważywszy, że nowy skrzydłowy był nie mniejszym priorytetem niż środek obrony, a Kolejorz wiedział o tym od wielu miesięcy i miał sporo środków na kupienie odpowiedniego zawodnika.