Najpierw był mecz z mistrzem Polski Legią, a teraz poznaniaków czekają dwa wyjazdy - do Białegostoku na spotkanie z wicemistrzem kraju Jagiellonią oraz do Gdańska z mocną kadrowo, ale zawodzącą w tym sezonie Lechią. Później Lech podejmie nieobliczalną Wisłę Kraków, a rundę zakończy starciem w Zabrzu z obecnym niespodziewanym liderem Ekstraklasy - Górnikiem. - Dla nas tacy rywale są dodatkową motywacją, bo mamy szansę, by od nich odskoczyć. Fajnie, że przychodzą takie widowiska, ale teraz liczy się tylko piątek i Jagiellonia, na niej się skupiamy. Cały program ligi do kolejnej przerwy reprezentacyjnej znamy jednak bardzo dobrze - mówi Darko Jevtić. - Myślę, że jeżeli wygramy z każdą z tych drużyn, choć wygrać wszystko będzie bardzo ciężko, to możemy o sobie powiedzieć, że jesteśmy faworytem do mistrzostwa. Taki mamy cel - dodaje. Lech zagra w Białymstoku dość poważnie osłabiony - Wołodymyr Kostewycz, choć wrócił do treningów, nie jest jeszcze gotowy do gry, kontuzję leczy Mario Szitum, a kartki wykluczają występ w Białymstoku Emira Dilavera i Macieja Makuszewskiego. Dilavera na lewej obronie zastąpi pewnie Vernon de Marco, Makuszewskiego Niklas Baerkroth, zaś Szituma - Jevtić. Szwajcar znów zostanie przesunięty ze środka na lewe skrzydło, choć sam woli grać za plecami napastnika. Tam wystąpił przeciwko Legii i spisał się doskonale. - No cóż, spodziewam się, że taka może być decyzja trenera, ale cieszę się, bo w ogóle mogę grać - zapewnia Jevtić. Piłkarz Lecha nie ma jednak dobrych wspomnień ze starć z Jagiellonią. Odkąd występuje w Polsce w barwach Lecha, pokonał "Jagę" tylko raz, trzy lata temu w Pucharze Polski. W lidze sześć starć "Kolejorza" z Jagiellonią z udziałem Jevticia zakończyło się pięcioma wygranymi piłkarzy z Podlasia i jednym remisem. Ten remis miał miejsce w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu, a Szwajcar z Lecha w 90. minucie zobaczył czerwoną kartkę za brutalny faul. - Nie boję się, że to się może powtórzyć. To była sekunda, poszedłem na sto procent i się spóźniłem. Wiem jaki jestem. Emocje są związane z piłką, ale jak próbuję tak grać, aby nie dostawać kartek - twierdzi zawodnik. Czy teraz Lecha czeka trudniejszy mecz niż w poprzedniej kolejce przeciwko Legii? - Nie wiem, choć może taki być. Legia nie zagrała przeciwko nam dobrze. Ważna będzie dyspozycja dnia, jak my w piątek zagramy, co pokaże rywal. Mam jednak nadzieję, że złapiemy taką formę jak przeciwko Legii i jesteśmy w stanie ją utrzymać. Jeśli każdy z nas da z siebie tyle, ile dał przeciwko Legii, to jestem spokojny o wynik - mówi Jevtić. Początek meczu wicemistrza Polski z trzecią drużyną poprzedniego sezonu - w piątek o godz. 20.30. Andrzej Grupa