Chorzowianie, po remisie w Gliwicach 0-0, zmierzą się w Danii z Esbjerg fB, a poznaniacy spróbują odrobić u siebie jednobramkową stratę z islandzkim Stjarnan. Śląski zespół, który wyeliminował w poprzedniej rundzie FC Vaduz z Liechtensteinu (3-2, 0-0), tym razem ma trudniejsze zadanie. W Gliwicach (stadion Ruchu był wyłączony z racji złego stanu murawy po letniej renowacji) nie znalazł sposobu na pokonanie bramkarza rywali. - Chcemy w rewanżu jak najszybciej strzelić gola. Rywal jest do przejścia - powiedział napastnik Ruchu Grzegorz Kuświk. "Niebiescy" w rodzimej Ekstraklasie zajmują po trzech kolejkach ostatnie miejsce. Czwartkowy mecz odbędzie się na Blue Water Arena w Esbjerg mogącej pomieścić ok. 12 tysięcy osób. Organizatorzy podziewają się połowy tej liczby. Na trybunach zasiądzie ok. 500 sympatyków Ruchu. Duńczycy w poprzednim sezonie dotarli do 1/16 finału LE. Początek spotkania o 18.00. Godzinę później w Poznaniu Lech podejmie UMF Stjarnan. Przed tygodniem wicemistrzowie Polski niespodziewanie przegrali w islandzkim Gardabaer 0-1. W stolicy Wielkopolski kibice liczą jednak na powtórkę sytuacji z poprzedniej rundy, gdy "Kolejorz" uległ na wyjeździe estońskiemu Nomme Kalju 0-1, a w rewanżu odrobił straty z nawiązką (3-0). - Jeśli Stjarnan wyeliminuje Lecha, będzie to największy sukces islandzkiej piłki - przyznał trener gości Runar Sigmundsson. Szkoleniowiec Lecha Mariusz Rumak uważa, że jego podopieczni odrobią straty. - Jestem o tym przekonany. Mieliśmy na wyjeździe mnóstwo okazji do strzelenia gola. Stjarnan ratowały słupki, poprzeczki oraz wybicie piłki z linii bramkowej - powiedział. W przypadku awansu polskie drużyny będą musiały przejść jeszcze jedną rundę, aby wystąpić w fazie grupowej Ligi Europejskiej. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-europejska-3-runda-kwalifikacji,cid,637,rid,2294,sort,I" target="_blank">Liga Europejska: wyniki, strzelcy, terminarz</a>