Kolumbijczyk urazu doznał podczas czwartkowego treningu. Pierwsze badania wykonano jeszcze tego samego dnia, następne, potwierdzające uraz, w piątek. Lech nie wydał jeszcze żadnego oficjalnego komunikatu - ma to nastąpić dopiero w poniedziałek. Dziś jednak portal weszlo.com poinformował, że Arboleda zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Wkrótce ma przejść operację ich rekonstrukcji, a później czeka go długa rehabilitacja. Jeżeli rzeczywiście uraz dotyczy tych akurat więzadeł, to przerwa zawodnika od gry potrwa nawet od sześciu do ośmiu miesięcy. Kontuzja Kolumbijczyka jest sporym problemem dla trenera Mariusza Rumaka - i nie chodzi tu już tylko o sam mecz z Legią. Arboleda grał ostatnio bardzo dobrze - to od niego trener Lecha rozpoczynał ustawianie defensywy. W tej sytuacji w niedzielnym hicie ekstraklasy stoperami będą Hubert Wołąkiewicz i Marcin Kamiński. Ten pierwszy ma już jednak trzy żółte kartki i kolejna wyeliminuje go z następnego meczu. Opcją rezerwową jest jeszcze weteran Ivan Djurdjević, na środku może też w ostateczności występować prawy obrońca Kebba Ceesay. Nie będzie to dla niego nowością, bo stoperem był w swoim poprzednim klubie w Szwecji. Arboleda nie znalazł się oczywiście w kadrze "Kolejorza" na mecz z Legią. Są w niej za to wracający po kontuzji Bartosz Ślusarski oraz Łukasz Trałka, który tydzień temu pauzował za żółte kartki. Niedzielny mecz Lech - Legia rozpocznie się o godz. 14.30. Andrzej Grupa Zapraszamy na relację NA ŻYWO z meczu Lech - Legia