Burić doznał kontuzji pod koniec pierwszej połowy wczorajszego spotkania z Jagiellonią Białystok. Miał małe problemy z obroną uderzenia z dystansu Rafała Grzyba, ale zdołał zatrzymać piłkę, a po chwili ją złapać. Zdjął jednak rękawicę, popatrzył na swoją rękę i od razu pokazał, że niezbędna będzie zmiana. Jeden z palców prawej dłoni był nienaturalnie wygięty. Jeszcze w trakcie spotkania z obozu Lecha dochodziły sygnały, że palec jest tylko mocno stłuczony. Badania, które Burić przeszedł dzisiaj w klinice Rehasport w Poznaniu, pokazały, że uraz jest poważniejszy. - Doszło do przedstawowego złamania palca prawej ręki, co wymaga zabiegu operacyjnego - mówił dr Witold Dudziński ze sztabu medycznego "Kolejorza". Jeszcze we wtorek Bośniak zostanie zoperowany - zabieg przeprowadzą dr hab. Przemysław Lubiatowski oraz dr Piotr Ogrodowicz. Oznacza to, że Burić w tym sezonie już nie zagra. - Czas rekonwalescencji przewidywany jest na cztery do sześciu tygodni - twierdzi Dudziński. Pod nieobecność Buricia pierwszym bramkarzem Lecha będzie Krzysztof Kotorowski, który wczoraj rozegrał dwusetne spotkanie w Ekstraklasie. Nie wiadomo jeszcze, jak poważna jest kontuzja najlepszego strzelca poznańskiej drużyny Bartosza Ślusarskiego. Pod koniec meczu w Białymstoku zderzył się w powietrzu z Ugochukwu Ukahem, a później uderzył głową o ziemię. Napastnik "Kolejorz" musi przejść dodatkowe badania głowy. Lech swój najbliższy mecz rozegra w sobotę - rywalem będzie krakowska Wisła. Autor: Andrzej Grupa