Linetty już kilka dni temu zapowiedział, że podpisze umowę z Lechem, ale nawet trener Mariusz Rumak nie tryskał radością. - Będę spokojny, jak zobaczę jego podpis pod kontraktem - mówił. Niespełna 18-letni gracz miał bowiem propozycję odejścia m.in. do Interu Mediolan i Borussii Dortmund, ale także Legii Warszawa. Tam mógłby podążyć śladami nieco starszego Bartosza Bereszyńskiego. Lech nie mógłby go zatrzymać, bo profesjonalny kontrakt piłkarz może podpisać dopiero w dniu 18. urodzin. Te Linetty obchodzi właśnie dzisiaj. - Kończymy ten medialny spektakl dotyczący przyszłości Karola. My ze swojej strony stwarzamy mu warunki do dalszego piłkarskiego rozwoju, a trener zapewnia, że będzie na niego stawiał - powiedział prezes klubu Karol Klimczak. Młody pomocnik zadebiutował w ekstraklasie w listopadowym spotkaniu z Wisłą Kraków. Później na boisku pokazał się jeszcze cztery razy. - Miałem inne oferty, ale jestem przekonany, ze to właśnie w Lechu uda mi się bardziej rozwinąć. Teraz skupiam się na walce o miejsce w pierwszej jedenastce - mówił Linetty na stronie klubowej Lecha. Tuż po podpisaniu kontraktu Linetty wsiadł do autokaru i razem z resztą drużyny pojechał do Berlina. Ze stolicy Niemiec w niedzielę piłkarze "Kolejorza" polecą na zgrupowanie do Hiszpanii. Wystąpią też w turnieju Marbella Cup - w poniedziałek ich pierwszym rywalem będzie Dinamo Bukareszt. Autor: Andrzej Grupa