<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/jagiellonia-bialystok-lech-poznan,4937" target="_blank">Zapraszamy na relację z meczu Jagiellonia - Lech</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/jagiellonia-bialystok-lech-poznan,id,4937" target="_blank">Relacja na żywo dla urządzeń mobilnych</a> 12. kolejka Ekstraklasy zapowiada się niezwykle ciekawie dla kibiców, bo są w niej aż trzy arcyciekawe spotkania. W piątek (20.30) wicemistrz Polski Jagiellonia podejmie w Białymstoku trzeciego w poprzednim sezonie, a obecnie wicelidera rozgrywek Lecha Poznań. W niedzielę lider Górnik Zabrze zmierzy się w Lubinie z czwartym w tabeli Zagłębiem Lubin, zaś na deser zawodzący ostatnio mistrz Polski, czyli Legia Warszawa zagra z mocną kadrową Lechią Gdańsk, czwartą w poprzednich rozgrywkach. Lech miał grać w Białymstoku poważnie osłabiony, bo za kartki pauzują Maciej Makuszewski i Emir Dilaver, zaś kontuzje leczyli Wołodymyr Kostewycz oraz Mario Szitum. Osłabienia będą, ale być może nie aż tak poważne, jak się spodziewano. - Szitum trenował z drużyną przez ostatnie trzy dni, a Kostewycz cały tydzień. Mogą być do naszej dyspozycji, ale czy któryś zagra od początku, zadecydujemy jutro. Wygląda to dobrze i jest bardzo ważne dla drużyny. Zobaczymy jeszcze, jak wygląda sytuacja z młodymi: Gumnym i Jóźwiakiem, którzy byli na kadrze młodzieżowej - mówi trener Lecha Nenad Bjelica. Na mecz z Jagiellonią nie pojedzie za to stoper Nikola Vujadinović. Pełna dyspozycja choćby jednego z tych dwóch graczy - Kostewycza lub Szituma - rozwiązałaby Bjelicy spory problem. Chorwat najchętniej nie wystawiałby na lewej obronie Vernina de Marco, zaś Darka Jevticia wolałby mieć na "dziesiątce", a nie na lewym skrzydle. Pytanie, czy leczący się przez miesiąc Ukrainiec Kostewycz jest już w stanie zagrać przez 90 minut. - Ja już wiem, kto zagra - twierdzi Bjelica, przy czym swojego wyboru oczywiście nie zdradza. Co ciekawe, Jagiellonia ma problemy na prawym skrzydle, bo kontuzjowany jest Przemysław Frankowski. Zastąpi go pewnie Arvydas Novikovas, który może być trochę zmęczony po meczach w reprezentacji Litwy. To właśnie tego zawodnika będą musieli powstrzymywać lewy obrońca i pomocnik Lecha. Poznaniacy jeszcze w czwartek przed południem trenowali na Inea Stadionie, a później ruszą pociągiem na Podlasie. Dlaczego pociągiem, a nie autokarem? - Bo jest szybciej. Podróż zajmie nam sześć godzin, a autokarem osiem, bo za Warszawą jest bardzo niedobra droga. W pociągu mamy komfort, można zrobić spacer, cały wagon jest nasz. Wrócimy za to autokarem - tłumaczy Nenad Bjelica. Mecz Jagiellonia - Lech w piątek o godz. 20.30. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a> Andrzej Grupa