INTERIA.PL: Myślał już pan, jak zatrzymać niesamowitego Hernana Rengifo, czyli popularnego "Renifera"? Arkadiurz Głowacki: - Analizowałem jego grę. Rengifo to zawodnik groźny, silny i przebojowy - zwłaszcza w polu karnym. Z drugiej strony, nie ma się co przejmować rywalem. O to nam chodzi, żebyśmy sami zagrali dobry mecz, a nie obawiali się zanadto "Kolejorza". Wiemy, że rywale mają mocne strony, że to zespół, który ma zdobywać gole, grać presingiem. Taki jest styl pracy trenera Smudy, zatem wiemy czego się spodziewać po Lechu, ale staramy się skupiać na własnej postawie. A Lech podobno gra gorzej na wyjazdach, niż u siebie. - Nie pocieszam się tym. Z pewnością nie jest tak, że oni z tym nic nie robią. Na pewno będą chcieli tą słabą passę na wyjazdach przełamać, ale z drugiej strony, my też łatwo im na to nie pozwolimy. Ten mecz będzie szczególny, gdyż wreszcie oddano nową trybunę D. - Jak gram tutaj przez siedem i pół roku, to wreszcie z czterech stron będą kibice i przyjdzie ich 20 tysięcy. Zawsze lepiej się gra, gdy stadion jest wypełniony do ostatniego miejsca, niż gdy widać jakieś tam wolne przestrzenie. Rozmawiał: Michał Białoński, INTERIA.PL *** Gorące spięcia pod bramką! Najciekawsze sytuacje! Kontrowersje Orange Ekstraklasy! Tylko u nas! Zobacz Magazyn Ligowy. Skróty meczów możesz obejrzeć na naszych stronach, możesz też ściągnąć na telefon komórkowy!