<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-mistrzow-iii-runda-kwal,cid,636">Zobacz wszystkie mecze III rundy el. Ligi Mistrzów </a> Po fatalnym rewanżowym spotkaniu z Interem Baku trener Lecha Jacek Zieliński miał zaledwie sześć dni, by odmienić swój zespół. Tak, by znów stał się tym Lechem z wiosny - grającym pewnie w obronie, wykorzystującym stałe fragmenty gry i potrafiącym mądrze przetrzymać piłkę. Szkoleniowiec zapewniał, że przeanalizował razem z drużyną tamto spotkanie i jedyne, co pozostało - to o nim zapomnieć. I chyba tak się stało - Lech znów grał mądrze, mógł nawet po pierwszej połowie prowadzić. Zieliński dokonał w składzie jednej, ale bardzo ważnej zmiany. Za wyjątkowo słabego tydzień temu Ivana Djurdjevicia wpuścił na boisko młodziutkiego Kamila Drygasa. To defensywny pomocnik, 19. urodziny będzie miał za niecałe dwa miesiące. W pierwszej połowie ten wariant się sprawdził - razem z Dimitrije Injaciem poznaniacy zatrzymywali sporo ataków Sparty środkiem boiska. A w powietrzu byli wręcz bezkonkurencyjni. Mankamentem Drygasa jest jeszcze rozgrywanie piłki i dalekie podania do przodu. Te zwykle były niecelne. Lech rozpoczął dość odważnie. Niesieni wspaniałym dopingiem trzech tysięcy kibiców poznaniacy nie dali się zepchnąć do obrony. Ba, w 8. minucie nie tylko mogli, ale i powinni prowadzić! Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego sam przed bramką Sparty znalazł się Manuel Arboleda. Uderzył piłkę głową, był sam. Tyle że posłał ją prosto w Jaromira Blażka. Futbolówka wyleciała za pole karne - tam uderzył ją Drygas, ale Blażek końcami palców wybił piłkę za boisko. Szkoda, bo taki gol mógłby postawić Lecha w znakomitej sytuacji. Sparta miała inicjatywę, choć Lech często się odgryzał. Poznaniakom trudno było jednak kończyć swoje akcje strzałami, a po upływie kwadransa świadomie zaczęli zwalniać tempo gry. Jeszcze w 13. minucie w boczną siatkę strzelił Siergiej Kriwiec, ale po chwili zza pola karnego odgryzł się Jirzi Kadrubsky. Posłał jednak piłkę nad bramką. Lech grał bardzo mądrze - nie wdawał się w wymianę ciosów, poznaniacy szybko cofali się do obrony. Gdy zdarzały się błędy, na medal spisywali się obrońcy. Jak Bartosz Bosacki, który w 29. minucie wślizgiem w ostatniej chwili powstrzymał Libora Sionko. Kto wie, co by było, gdyby w 34. minucie włoski sędzia Paolo Tagliavento podyktował rzut karny dla Lecha za faul na Semirze Stiliciu. Dał jednak szanse kontynuowania akcji Lechowi, bo piłka trafiła do Artura Wichniarka. Napastnik Lecha posłał piłkę boczną siatkę. W drugiej połowie sytuacja długo wyglądała podobnie. Sparta przejęła inicjatywę, ale nie za wiele mogła zdziałać w samym polu karnym Lecha. W 61. minucie poznaniacy przeprowadzili kapitalną akcję, którą jeszcze na swojej połowie rozpoczął Gancarczyk. Piłka trafiła do Peszki, ten zagrał w poprzek boiska do Wichniarka, a doświadczony napastnik głową zgrał ją do Stilicia. Bośniak dość szybko uderzył, ale dwóch obrońców Sparty zaatakowało go wślizgiem. Zdołali osłabić strzał, ale lecąca po rykoszecie piłka uniosła się nad Blażkiem. Bramkarz Sparty tylko patrzył, jak futbolówka o centymetry mija jego bramkę. Wkrótce ogromną przewagę uzyskali prażanie, Lech sprawiał wrażenie, jakby kompletnie opadł z sił. W 70. minucie sędzia nie zauważył, że Bony Wilfried przyjął piłkę ręką - czarnoskóry napastnik Sparty kopnął ją tuż obok słupka. Niedługo później Lech uratował słupek, ale w 76. minucie Sparta dopięła swego. Manuel Arboleda zablokował wrzutkę i piłka trafiła pod nogi Libora Sionki, ale trudno to nazwać błędem Kolumbijczyka. Błąd popełnił za to Grzegorz Wojtkowiak, który za późno ruszył się ze swojego miejsca przy słupku i niepilnowany Erich Brabec pokonał Kotorowskiego. Obie drużyny miały jeszcze po jednym rzucie wolnym sprzed pola karnego (Kriwiec uderzył za lekko, a Matejovsky nad bramką), zaś w 89. minucie Sionko pomylił się o centymetry. Gdyby trafił, losy awansu byłyby właściwie rozstrzygnięte. Lecha nie zbawił nawet Joel Tshibamba, który nie rozumiał się z kolegami. Zmiana taktyki na dwóch napastników (Tshibamba - Mikołajczak) też nic nie dała i poznaniacy przegrali 0-1. A mogli wyżej - głównie przez fatalne ostatnie 20 minut. Andrzej Grupa, Praga Eliminacje Ligi Mistrzów - III runda AC Sparta Praga - Lech Poznań 1-0 (0-0) Bramka: 1-0 Brabec (77.) Sparta: Blażek - Kladrubsky, Repka, Brabec, Pamić - Sionko, Hoheneder, Kucka ŻK, Matejovsky (90. +3 Hejda), Kadlec (73. Jeslinek), Wilfried ŻK (87. Tresnak) Lech: Kotorowski - Wojtkowiak ŻK, Bosacki, Arboleda, Gancarczyk - Injac, Drygas ŻK - Peszko ŻK, Stilić (87. Wilk), Kriwiec (85. Mikołajczak) - Wichniarek (78. Tshibamba) Sędziował: Paolo Tagliavento (Włochy) Widzów: 14588 (w tym ok. 3 tys. z Polski). **** Od trzeciej rundy eliminacje do Ligi Mistrzów biegną dwutorowo. Oddzielnie, w tzw. grupie mistrzowskiej, o awans rywalizuje 20 mistrzów kraju (wśród nich Lech) i oddzielnie czołowe drużyny z najsilniejszych lig (grupa niemistrzowska). W grupie mistrzowskiej do czwartej, ostatniej rundy eliminacji awansuje dziesięć drużyn, które utworzą pięć par. Jeśli poznaniacy okażą się lepsi od Sparty, w decydującej potyczce zmierzą się ze zwycięzcą któregoś z tych dwumeczów: Omonia Nikozja - FC Salzburg (1-1 po pierwszym meczu) Sheriff Tyraspol - Dinamo Zagrzeb (0-3 po pierwszym meczu) Litex Łowecz - MSK Żylina (1-1 po pierwszym meczu) TNS Llansantffraid (Walia) - Anderlecht Bruksela FK Aktobe (Kazachstan) - Hapoel Tel Awiw BATE Borysów - FC Kopenhaga VSC Debreczyn - FC Basel AIK Sztokholm - Rosenborg Trondheim Partizan Belgrad - HJK Helsinki W grupie niemistrzowskiej w trzeciej rundzie gra dziesięć zespołów. Utworzyły one pięć par: Dynamo Kijów - KAA Gent Unirea Urziceni - Zenit St. Petersburg Young Boys Berno - Fenerbahce Stambuł Ajax Amsterdam - PAOK Saloniki SC Braga - Celtic Glasgow W ostatniej rundzie do zwycięzców tych dwumeczów zostaną dolosowane następujące drużyny: Tottenham Hotspur, Sevilla, Sampdoria, Werder Brema i Auxerre. Liga Mistrzów istnieje od sezonu 1992/1993. W tym czasie tylko dwa polskie kluby zdołały awansować do fazy grupowej tych rozgrywek. W 1995 roku tej sztuki dokonała warszawska Legia (wyeliminowała IFK Goeteborg), a rok później Widzew Łódź, który uporał się z Broendby Kopenhaga. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/sparta-praga-lech-poznan,2245">Zobacz zapis relacji LIVE z meczu Sparta - Lech!</a> Czytaj także: <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news/lech-gra-o-lm-szkoda-ze-panstwo-tego-nie-widza,1510759">Lech gra o LM: Szkoda, że Państwo tego nie widzą</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news/gwiazda-sparty-pluje-na-rywali,1511047">W Pradze warunki będą spartańskie</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news/mistrz-polski-pojechal-na-pozarcie-do-pragi,1510930">Lech Poznań szuka szczęścia w Pradze</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/news/zielinski-dorownac-kibicom-lecha,1511066">Zieliński: Uczyłem się na czeskiej piłce</a>