Dyskutuj na blogu Zibiego! Często słyszę, że Robert musi iść szybko do wielkiej piłki, gdyż u nas się nie rozwija. Prawda jest zupełnie inna: Piłkarz idzie w dobrym kierunku. Współpraca z trenerem Zielińskim spowodowała, że bardzo się wzmocnił fizycznie i dzisiaj wygląda zupełnie inaczej (duże lepiej), niż na jesieni. Oczywiście, sprężynka, która się nakręca spowoduje, że trzeba będzie go w czerwcu sprzedać. Lech zarobi bardzo dużą kasę, a piłkarz będzie zachwycony ze świetnym kontraktem, ale pewne rzeczy nigdy nie powrócą. Takich kibiców "Lewy" nie będzie miał na Zachodzie Szczęście grania dla swoich kibiców zaczyna się doceniać dopiero wtedy, gdy ich zabraknie. Wygrywałem puchary, strzelałem bramki w meczach finałowych Juventusu Turyn, noszono mnie na rękach, ale po tych sukcesach nigdy nie miałem takiej satysfakcji jak po zwycięstwach osiągniętych dla polskich drużyn, czy to Widzewa czy naszej reprezentacji. Myślę, że Lewandowski ma na wszystko czas i nie musi popełniać błędów. Na razie może wygrywać mistrzostwo dla swojej drużyny i poznańskich kibiców. Ten klub i ci fani, to skarb, którego zawsze będzie mu brakowało na Zachodzie. Granie w europejskich pucharach i wygrywanie dla swoich ludzi, to rzecz niepowtarzalna. Zachodni profesjonalizm nigdy nie da ci podobnych emocji i satysfakcji. Zdaję sobie sprawę z tego, że trudno będzie takiego piłkarza utrzymać w Polsce. Tym bardziej, że jak wróble ćwierkają, w kontrakcie z Lechem jest zapis, że 20 procent sumy transferowej trafi na konto piłkarza i menadżera. Menedżer Kucharski musi wytrzymać "ciśnienie" Cezary Kucharski, to porządny facet, dobry menedżer, więc trudno mu dziwić się, że dzięki Robertowi może zarobić więcej, niż przez całą piłkarską karierę, a grał i zarabiał naprawdę dobrze. Dlatego jest takie "ciśnienie" na transfer, dlatego co dzień w kontekście Lewandowskiego wymienia się inne drużyny i promuje piłkarza w całej Europie. I to jest największy błąd! Dobry piłkarz się sam sprzedaje, jak markowy zegarek, czy wysokiej klasy samochód. Nie potrzebuje do tego pośredników, którzy pukają od drzwi do drzwi, czy od klubu do klubu i opowiadają o nim, że jest dobry, że przyjrzyjcie się mu, że warto go kupić. Jeżeli Kucharski wytrzyma "ciśnienie", a widzę, że będzie mu o to trudno, a Robert będzie robił swoje, tak jak to robi do tej pory, to możemy mieć rzeczywiści i transfer, i piłkarza na najwyższym poziomie. Najpierw sukcesy z Lechem i dla Lecha Rozumiem pośpiech i chęć zarobienie pieniędzy, ale czy nie byłoby słuszne przed wyjazdem na Zachód wygrać coś dla poznańskiego Lecha? Na dzień dzisiejszy w Poznaniu Lewandowski czuje się znakomicie i w klubie wykonuje wszystko dobrze, ale na razie jeszcze nic wielkiego nie wygrał. Kariera piłkarza na najwyższym poziomie, to przeważnie okres od 24. do 32. roku życia, czyli 22-letni Robert wcale nie musi się spieszyć. Jak będzie dobry, jak będzie się dalej rozwijał, to mogę go zapewnić, że w jeden rok zarobi tyle, ile ja zarabiałem w ciągu pięciu lat, bo tak się podniosły wynagrodzenia. Dlatego cały ten pośpiech i całe to nakręcanie kołowrotu transferowego, które może jest i słuszne, ale którego tak naprawdę do końca nie rozumiem. Dyskutuj na blogu Zibiego! Zobacz wcześniejsze felietony Zbigniewa Bońka! Zbigniew Boniek nawiązał współpracę z INTERIA.PL. Pisze u nas felietony, a także prowadzi swojego bloga "Spojrzenie z boku Zibiego". Zapraszamy do lektury! Kolejne teksty Zibiego już niebawem! Autor zainspirował INTERIA.PL do finansowego wspierania Bydgoskiego Zespołu Placówek Wychowawczych z ul. Stolarskiej 2.