Obrońca Tamas Kadar w tym tygodniu nie trenował z Lechem Poznań. - Ma drobny uraz stawu skokowego. Z tego, co wiem, nigdzie nie był, by negocjować transfer - mówił trener Jan Urban. Nieobecność Kadara jest jednak zagadkowa. Piłkarz jest bowiem od dawna łączony z przenosinami do zagranicznych klubów.Jak informują włoskie media, w swoich składach widziałyby go Bologna i Fiorentina. Piłkarz dostał zgodę na odejście z klubu, ale tylko do końca sierpnia. Musi się więc spieszyć, jeśli rzeczywiście chce opuścić Poznań.Kadar to lewy lub środkowy obrońca. W barwach reprezentacji Węgier grał podczas Euro 2016. Jego kontrakt z Lechem wygasa w czerwcu 2018 roku. Branżowy portal transfermarkt.de wycenia go na milion euro, ale wątpliwe, by "Kolejorz" otrzymał aż tyle za tego zawodnika.