Szkoleniowiec Lecha zdradził, że oglądał czwartkowe spotkanie lubinian z Partizanem Belgrad w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Europy. Zagłębie wygrało w rzutach karnych 4-3 i awansowało do kolejnej rundy. Zaledwie 66 godzin po zakończeniu tego horroru, "Miedziowi" zmierzą się w Poznaniu z Lechem. Urban nie chce jednak rozmawiać o zmęczeniu rywala jako dodatkowym atucie jego zespołu. - Jak będziemy liczyć, że ktoś będzie zmęczony... Nie, niech przyjadą w najsilniejszym składzie i gramy. Nie będziemy czekać na to, że nam jakaś padlina spadnie - twierdzi trener Lecha, a niegdyś szkoleniowiec Zagłębia i dodaje: - Brawo dla nich, to supersprawa! Zagrali bardzo fajne spotkanie przeciwko znakomicie wyszkolonemu zespołowi. Niby młodemu, ale naprawdę pod względem technicznym na bardzo dobrym poziomie. Może nie było w nim za wiele sytuacji, ale fajnie się to oglądało. Biłem brawo i się cieszyłem, bo dla naszej ligi to zawsze świetna sprawa, że polska drużyna jest w kolejnej rundzie - komentuje Urban. W niedzielnym spotkaniu na pewno nie wystąpią kontuzjowani: Szymon Pawłowski i Dawid Kownacki. Pierwszy z nich pauzuje od meczu Superpucharu z Legią, drugi doznał urazu we wtorek podczas treningu. - Dostał dość mocne uderzenie w okolicach kręgosłupa i musimy go obserwować. Nie wiemy, jak długo potrwa przerwa piłkarza. Gotowi do gry są Karol Linetty i Tamas Kadar, który w czwartek wznowił treningi, a także Darko Jevtić - podkreśla Urban. Trener powiedział także, że nie ma tematu powrotu do Lecha Muhameda Keity, który jak na zawołanie strzela ostatnio gole w Norwegii. Wczoraj strzelił dwa razy w meczu Ligi Europy swojego Stromsgodset z duńskim Sonderjyske, czyli kolejnym rywalem Zagłębia (2-2 po dogrywce). Za trzy tygodnie kończy się wypożyczenie Keity, ale czarnoskóry skrzydłowy nie wróci do Polski. Wkrótce Lecha czeka jeszcze jeden problem - na sierpniowy turniej towarzyski w Japonii trener reprezentacji U-19 Rafał Janas powołał trzech piłkarzy "Kolejorza", w tym Kamila Jóźwiaka i Roberta Gumnego. Obaj regularnie grają ostatnio w pierwszym zespole. - Rozmawiałem już z Rafałem Janasem i mówiłem mu, że niekoniecznie ich puszczę. Jak chce, może wysłać powołanie, tego nie mogę zabronić, ale nie mamy terminu UEFA. Poczekamy, zobaczymy, jaka będzie sytuacja kadrowa. Może dojść do tego, że któryś z zawodników będzie miał małe szanse zagrania, więc lepiej grać w reprezentacji niż w drugiej drużynie. Na konkretną decyzję musimy jeszcze poczekać, będę też rozmawiał z Rafałem. Nie chodzi o to, by komuś robić krzywdę, ale znaleźć wspólne zdanie - mówi Urban. Mecz Lecha z Zagłębiem Lubin odbędzie się w najbliższą niedzielę w Poznaniu - początek o godz. 18. Andrzej Grupa