- To nie ta sama Korona co za trenera Ryszarda Wieczorka. Nie ma cienia finezji - ocenił Marcin Nowacki. - Wcześniej Korona grała szybko, krótkimi podaniami. Teraz długimi, które wiele jej nie dają - dodał inny były piłkarz Korony, który w sobotnim spotkaniu reprezentował już barwy Ruchu, Tomasz Brzyski. - Odszedłem stamtąd zimą bo nie chciałem tkwić w szarzyźnie, w przeciętności. Ten klub ma walczyć o mistrzostwo, ale jego plany to iluzja, ukryta pod pięknym stadionem i wspaniałą publiką. Brakuje profesjonalnej odnowy, boisk treningowych, zaplecza medycznego. Tak się wielkiego futbolu nie zbuduje. Ale gdy o tym powiedziałem prezesowi, zwracając uwagę, co moim zdaniem nie funkcjonuje jak należy, stwierdzono, że wszystko jest ok i że funkcjonuje. Więc się nie kłóciłem. Skoro wszyscy tylko chwalą się nawzajem, proszę bardzo - powiedział Świerczewski, który po konflikcie z trenerem odszedł z klubu. - Ale winy nie ponosi moim zdaniem jedynie Zieliński, tylko także ludzie wokół niego.